- Brat Albert sam będąc niepełnosprawnym, nie czekał na pomoc, lecz niósł ją innym. Pozostawił nam przepiękny przykład, jak należy odczytywać to, czego nauczał Chrystus: aby głodnych nakarmić, spragnionych napoić, chorych odwiedzić… - podkreślał w homilii ks. Bolesław Antoniów z gdańskiej Caritas.
Ponad sto osób związanych z Caritas archidiecezji gdańskiej zgromadziło się 17 czerwca w kościele pw. św. Brata Alberta na gdańskim Przymorzu, aby świętować odpust ku czci swojego patrona. Mszy św. przewodniczył ks. kan. Grzegorz Stolczyk, proboszcz parafii. W homilii, ks. Bolesław Antoniów podkreślał konieczność nieustępliwej postawy w trosce o ubogich. Przypomniał także kilka wydarzeń z życia świętego - Pewnego razu, gdy Brat Albert zbierał datki dla biednych braci i sióstr pewien bogaty kupiec uderzył go w twarz. Albert odpowiedział: ʺBóg zapłać. To dla mnie. A teraz daj coś dla moich biednychʺ. Po roku ten człowiek stał się jego przyjacielem. Ubogim dawał nie tylko resztki, ale przywoził całe wozy pożywienia - opowiadał ks. Antoniów.
- Corocznie Caritas archidiecezji gdańskiej czci tutaj swojego patrona, prosząc aby dalej inspirował nas w dziełach miłosierdzia - wyjaśnia ks. Janusz Steć, dyrektor gdańskiej Caritas. - Chcemy, by wyobraźnia miłosierdzia ciągle kwitła i była upowszechniania pomiędzy wierzącymi, którzy chcą mówić o Chrystusie także przez postawę miłosierdzia, wrażliwości na drugiego człowieka i jego potrzeby - dodaje. - Odpust jest adresowany do środowiska Caritas, czyli do wszystkich pracowników i podopiecznych placówek, także do szkolnych i parafialnych kół. Są z nami podopieczni sopockiej jadłodajni. Chcemy tego dnia być razem. Tego uczy nas Brat Albert. To święto, które ma nas jednoczyć, w którym chcemy mówić o Chrystusie i odnajdować Chrystusa w drugim człowieku - podkreśla ks. Steć.
- To dla naszej parafii wielka radość i wielkie wyróżnienie. Nasze parafialne świętowanie odpustu co roku rozpoczynamy od spotkania ze wspólnotą Caritas archidiecezji gdańskiej - zaznacza ks. Grzegorz Stolczyk, proboszcz parafii św. Brata Alberta. - Oni na co dzień są najbliżej potrzebujących i ubogich. Rozpalają iskierkę miłosierdzia, o której mówił Jan Paweł II - dodaje. Przypomina także, że z inicjatywy Caritas w parafii św. Brata Alberta sprawowane są Msze św. dla bezdomnych. - Szukamy właściwej formuły. To nie jest łatwe środowisko. Trudno zgromadzić ich w jednym miejscu, aby przekazać im strawę duchową. Szukamy różnych pomysłów, mogących w wymiarze duchowym wspierać osoby, które w życiu duchowym troszkę się pogubiły. I dla parafii, i dla Caritas jest to realizacja wezwania, które przekazał nam święty patron - zaznacza.
Po Mszy św. na kościelnym placu odbyła się wspólna agapa, która była okazją do spotkania i wielu przyjacielskich rozmów.