W pielgrzymce do Mątowów Wielkich, miejsca urodzenia bł. Doroty, uczestniczyło 70 pieszych pielgrzymów.
Pielgrzymi wyruszyli na pątniczy szlak w piątek 20 czerwca bezpośrednio po Mszy św. o godz. 6.30 w bazylice Mariackiej. - Pierwszego dnia było zimno i padał drobny deszcz. Za mostem w Kiezmarku zmoczyła nas krótka, ale intensywna ulewa. Później pogoda się poprawiła - relacjonuje ks. Krzysztof Ławrukajtis, organizator pielgrzymki. - Przez cały czas towarzyszyła nam jednak doskonała atmosfera. Byliśmy bardzo dobrze przyjmowani w parafiach, przez które przechodziliśmy. Na wszystkich niemal postojach na pielgrzymów czekały posiłki. Na jednym bigos, na innym grochówka, na jeszcze innym ciasto...
W drodze pielgrzymi mogli wysłuchać wielu ciekawych konferencji. Na jednym z etapów ks. Sławomir Małkowski, proboszcz parafii w Mątowach Wielkich, podczas trwającego półtorej godziny nauczania przybliżył wiernym postać bł. Doroty. Jego słowo ukazywało błogosławioną zarówno w perspektywie historycznej, jak i duchowej. Omówił także symbolikę, jaką można znaleźć na ikonie z wizerunkiem bł. Doroty. Wspomniał też, że do Mątowów Wielkich wyruszały już w zamierzchłej historii pielgrzymki z Gdańska. W jednej z nich uczestniczył prawdopodobnie król Zygmunt III Waza. Z czasem jednak ten ruch pielgrzymkowy wygasł.
- Największym przeżyciem, jakiego doświadczyli pielgrzymi, było jednak wejście do kościoła w Mątowach. Wielu z nich nie potrafiło ukryć wzruszenia - mówi ks. Ławrukajtis.