- Nasza najnowsza wystawa powstała dla uczczenia kanonizacji Jana Pawła II. Jest to także rodzaj podziękowania za cały pontyfikat ojca świętego oraz za łaski, które osobiście otrzymaliśmy od Pana Boga za pośrednictwem świętego papieża Polaka - mówi Mariusz Drapikowski, znany na świecie bursztynnik.
Muzeum Bursztynu zaprasza na wystawę "Mariusz i Kamil Drapikowscy - Sztuka w kręgu sacrum". Na ekspozycji znalazły się m.in. bursztynowo-brylantowa sukienka na obraz Matki Boskiej Częstochowskiej oraz monstrancja różańcowa - także z sanktuarium na Jasnej Górze.
Zwiedzający zobaczą również portret papieża płaskorzeźbiony w bryłce bursztynu i rzeźbę św. Michała Archanioła, będącą parafrazą części słynnego obrazu Hansa Memlinga "Sąd Ostateczny".
Autorzy niezwykłych prac kilkakrotnie spotykali się z św. Janem Pawłem II. - Rozmowy z ojcem świętym wpłynęły na moje życie i twórczość. Pierwsze spotkanie miało miejsce w 1999 r. Papież przytulił tatę, potem zwrócił się do mnie i powiedział: "Skoro ojciec artysta, to i syn też artysta". I zadał mi pytanie, czy zamierzam podążyć drogą sztuki. Odpowiedziałem, że jest to moja pasja i marzę, by na tym polu się realizować. Z perspektywy czasu traktuję te słowa jako obietnicę daną ojcu świętemu, którą dzięki woli Bożej wypełniam - opowiada Kamil Drapikowski, rzeźbiarz, syn Mariusza.
Jak należy rozumieć tytuł wystawy? - Sztuka współczesna jest antropocentryczna. Zwraca uwagę na autora i często jest wykorzystywana jako prowokacja. W myśl zasady: najważniejszy nie jest przedmiot sztuki, ale idea, dla której dzieło powstało. W sztuce sakralnej jest inaczej. Ona ma konkretne zadanie do wypełnienia. Wprowadza człowieka w aurę transcendencji, wciąga w relację z Bogiem, pomaga w modlitwie, uwrażliwia. Twórca dzieła schodzi na dalszy plan. Wspólnie z tatą tak rozumiemy sztukę w kręgu sacrum i tak staramy się ją realizować - wyjaśnia Kamil.
Wystawę, czynną do 18 września, można oglądać w Muzeum Bursztynu.
Więcej o twórczości Mariusza i Kamila Drapikowskich w 27. numerze "Gościa Niedzielnego".