- Wielu uczestników wyraża radość z tego, że koncerty w ramach festiwalu odbywają się właśnie w kościele. To miejsce nastraja do modlitwy. Cieszy nas, że podczas festiwalu połączyć możemy wymiar kulturalny i duchowy - mówi o. Andrzej Batorski, proboszcz parafii w Jastrzębiej Górze.
Odbywający się już po raz dziewiąty Letni Festiwal Muzyczny gromadzi w jezuickim kościele w Jastrzębiej Górze rzesze spragnionych spotkania z muzyką turystów. Na koncerty przyjeżdżają również miłośnicy muzyki poważnej z całego Wybrzeża. - Można powiedzieć, że w ciągu dziewięciu lat trwania imprezy wypracowała ona swoją markę. To ambitny projekt. Obejmuje 16 koncertów, które odbywają się na przestrzeni dwóch miesięcy. Wymaga wielkiej współpracy parafii i Filharmonii Bałtyckiej oraz Pomorskiego Stowarzyszenia ʺMusica Sacraʺ - relacjonuje o. proboszcz.
Do Jastrzębiej Góry chętnie przyjeżdżają artyści z całego świata. Niektórzy powracają podczas kolejnych edycji imprezy. Jak twierdzi proboszcz, czują dobrą atmosferę towarzyszącą wydarzeniu. - Muzykę może odtworzyć komputer. Te koncerty to nie tylko spotkanie z muzyką, ale nade wszystko spotkanie z artystą. To on wnosi swoje doświadczenie życia, kultury, kraju, z którego pochodzi. Doświadczenie spotkania prowadzi jednak do czegoś jeszcze większego. Wiele osób stwierdza, że udział w koncertach jest dla nich rodzajem rekolekcji, zachęca do pogłębienia kontaktu z Bogiem - podkreśla o. Batorski.
Organizowana od 2005 roku impreza jest owocem współpracy jezuitów z Filharmonią Bałtycką oraz Pomorskim Stowarzyszeniem ʺMusica Sacraʺ. Od pierwszej edycji honorowym gościem wydarzenia, a zarazem jej patronem jest wybitny polski kompozytor Krzysztof Penderecki.
Patronat honorowy nad festiwalem objął abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański.
Ostatni z cyklu tegorocznych festiwalowych koncertów w jezuickim kościele w Jastrzębiej Górze odbędzie się w sobotę 23 sierpnia o 20.00. Wystąpi wówczas francuski organista Jean-Paul Imbert.