- W systemie wychowawczym są trzy elementy: rodzina, szkoła, Kościół. W tym trójkącie zamyka się system wychowawczy - mówił podczas uroczystości w Swarzewie abp Sławoj Leszek Głódź.
- Nie zmieniajmy tego, co jest wrośnięte w naszą historię, tożsamość, religijność, pobożność - apelował metropolita. - Św. Jan Paweł II mówił jasno, wyprzedzając czasy: ʺBrońcie Krzyżaʺ. Niech Krzyż pozostanie w przestrzeni publicznej. Niech nikt nie mówi w imię tzw. neutralności światopoglądowej, że On komuś szkodzi - mówił hierarcha.
We Mszy św. odprawionej przy ołtarzu polowym obok swarzewskiej świątyni uczestniczyło kilkanaście tysięcy wiernych. Na uroczystość odpustową, jak co roku przybyli pielgrzymi z wielu miejscowości archidiecezji.
Na całym placu widać było ciężkie feretrony, noszone podczas pieszych pielgrzymek oraz poczty sztandarowe. Najbliżej ołtarza miejsce zajęła liczna reprezentacja harcerzy z ZHRu.
Wraz z pielgrzymami modlili się gdańscy biskupi. Eucharystii sprawowanej przez ok. 20 księży przewodniczył abp Sławoj Leszek Głódź. Homilię do zgromadzonych pielgrzymów wygłosił zaś bp Wiesław Szlachetka.
W słowie skierowanym do zgromadzonych biskup Szlachetka podkreślał wartość ludzkiego życia od momentu poczęcia, aż do naturalnej śmierci. Mówił też o konieczności przyjęcia życia, nawet wówczas, gdy pojawia się ono w nieprzewidzianych okolicznościach.
- ʺOto dziewica pocznie i porodzi synaʺ. Ten zwrot: ʺpocznie i porodziʺ, ʺpoczęła i porodziłaʺ pojawia się w Piśmie Św. jak refren zawsze tam, gdzie jest mowa o początku czyjegoś życia. Zatem życie człowieka zaczyna się od poczęcia. Od momentu poczęcia zasługuje na to, by je przyjąć i otoczyć opieką, nawet wtedy, gdy ten początek życia nie jest po naszej myśli - mówił.
- Tak jak to było w sytuacji Józefa, gdy jego Małżonka znalazła brzemienną wpierw, nim zamieszkali razem. Józef stanął wobec trudnej sytuacji. Jako mężczyzna przeżywał ogromny dylemat, ale będąc człowiekiem sprawiedliwym zrozumiał Boży plan i przyjął do siebie poczęte z Ducha św. Dziecko i Jego Matkę - podkreślał.
Co roku swarzewskie sanktuarium odwiedzają tysiące pielgrzymów ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość - Tylko człowiek sprawiedliwy jest zdolny przyjąć poczęte życie. Nawet wtedy, gdy to życie poczęło się nie po jego myśli. Gdy poczęło się w sposób niezaplanowany. Albo poczęło się chore lub kalekie. Albo też gdy poczęło się wskutek przestępstwa - stwierdził biskup Wiesław. - A nawet gdy serce człowieka jest za małe, może to poczęte i narodzone życie przekazać tym, którzy mają więcej serca. Taką możliwość dają m.in. tzw. okna życia, które są w naszej archidiecezji - dodał.
- Dzisiaj świat kłamliwymi ideologiami maskuje zbrodnie. Często pod sztandarami pięknych haseł sieje się śmierć. Dzieje się tak, gdy pod pretekstem niesienia pomocy jedno państwo dokonuje agresji na inne, jak to ma miejsce dzisiaj na Ukrainie. Gdy w imię wolności i postępu niszczy się życie ludzkie w jego początkach. Gdy pod pretekstem fałszywej litości uchwala się możliwość stosowania eutanazji, by móc odbierać życie chorym i starym - oceniał hierarcha.
- Boży plan zbawienia to Ewangelia życia, która przeznaczona jest dla całej ludzkości. W tym zawiera się źródło naszej nadziei. To jest nasza misja królewska - podkreślił.
Liczba pielgrzymów, którzy odwiedzili w tym roku Swarzewo, aby uczestniczyć w trwających dwa dni uroczystościach Narodzenia NMP, przekroczyła dwadzieścia tysięcy.
Jak twierdzi ks. prał. Stanisław Majkowski, proboszcz swarzewskiej parafii, w sobotę i niedzielę w sanktuarium rozdano ponad 19 tys. Komunii św.