W kolegiacie NSJ w Gdańsku-Wrzeszczu od 3 do 5 października trwał weekend dla małżeństw. Trzydniowe rekolekcje poprowadził o. Ksawery Knotz OFMCap, doktor teologii pastoralnej, duszpasterz małżeństw i rodzin, autor wielu książek, m.in. "Seks jest boski, czyli erotyka katolika" oraz "Seks, jakiego nie znacie".
Temat współżycia seksualnego rodzi dużo emocji. – Czasami idziemy na łatwiznę i nie mówimy o tym. Stąd rodzą się później poważne problemy – twierdzi o. Ksawery. – Ostatnio toczy się dyskusja o Komunii dla rozwiedzionych. W tle ukryty jest problem: czy współżycie seksualne jest związane tylko z małżeństwem, czy też można współżyć seksualnie poza małżeństwem sakramentalnym? Nie potrafimy mówić o życiu seksualnym i w konsekwencji nie stawiamy problemu w tym kontekście. Problem rozwodu sprowadzamy jedynie do zakazu Komunii św. Nie mówimy o miłości, o miłości małżeńskiej, o pięknie życia seksualnego ludzi, którzy żyją w łasce uświęcającej i są blisko Boga, wyrażają poprzez swoją seksualność głęboką miłość, jaką mają od Boga. Naszą uwagę koncentrujemy na złu, na grzechach, na problemach, których często nie potrafimy rozwiązać.
Ojciec Ksawery uważa, że najpierw należy rozwiązać inny problem: umieć powiedzieć, jakie wielkie łaski daje sakrament małżeństwa. – Myślę, że większość ludzi, także kapłanów, nie umiałoby przekonująco odpowiedzieć. Jeśli się nie zna rzeczywistości, jaką tworzy łaska Boga, trudno jest rozstrzygnąć, jaka jest rzeczywistość poza tą łaską. To znaczy, jakich łask tym ludziom brakuje, jakie są tego konsekwencje. Mamy budować duchowość małżeńską, inną od duchowości kapłańskiej czy zakonnej, ale równoprawną w Kościele, wypływającą z sakramentu chrztu i małżeństwa, rzeczywistość bardzo silnie związaną z Chrystusem. Gdy ją odkryjemy, odkryjemy też, jak rozwiązywać problemy ludzi, którzy w tę rzeczywistość nie weszli albo z niej zrezygnowali. Niezależnie od przyczyn. Jeśli nie poznamy istoty łaski, którą niesie sakrament małżeństwa, wpadamy w pułapkę, której owocem jest skłócenie Kościoła. Dyskusje w Kościele są bardzo potrzebne. W rzeczywistości często trzymane są na uwięzi, żeby przypadkiem kogoś nie urazić. Absurd polega na tym, że rzeczywistość objęta łaską sakramentu małżeństwa jest wyciszana, a rzeczywistość życia poza sakramentem staje się kościelną debatą.