- Ten bal ma pomóc dzieciom we właściwym przeżywaniu uroczystości Wszystkich Świętych. Ma także przeciwdziałać trywializacji wiary, do jakiej prowadzą imprezy halloweenowe - mówi ks. Radosław Belling z parafii św. Andrzeja Boboli w Gdyni.
Na parkiecie królują tańczące ze świętymi anioły. Jest pięcioletni św. Józef z długą brodą, św. Jerzy z mieczem, są liczne niewiasty w powłóczystych szatach. Szaleją w rytmach chrześcijańskiej muzyki. Między nimi powiewają czarne sutanny. Są też słodycze, którymi dzieci obdarowywane są nie ze względu na groźbę kłopotliwych psikusów, lecz dzięki wiedzy o świętych, zaprezentowanej podczas konkursów. Oprócz zabawy jest tu także miejsce na wyciszenie i modlitwę. Tak właśnie, tańcem i modlitwą, dzieci z parafii św. Andrzeja Boboli uczciły wigilię uroczystości Wszystkich Świętych.
- Nic nie zastąpi solidnego przekazu wiary, jaki dokonuje się w chrześcijańskiej rodzinie. Wiemy jednak, że z tym bywa różnie. Nasze działanie ma charakter wspomagający rodziny w przekazywaniu tego, co dotyczy życia wiecznego, i celu, do którego człowiek dąży - stwierdza ks. Belling, organizator imprezy.
- To bardzo dobra propozycja dla naszych dzieci. One przecież uwielbiają zabawę. A my, rodzice, dzięki temu wydarzeniu unikamy też kłopotliwych tłumaczeń, jakie pojawiają się wówczas, gdy dzieci stykają się z tym wszystkim, co proponuje im dzisiaj Halloween - mówi jedna z mam uczestniczących w balu.