U wybrzeży Szkocji zatonął cypryjski cementowiec "Cemfjord". Ośmiu członków załogi, wśród których znajdują się polscy marynarze, uznaje się za zaginionych.
Tonąca jednostka została zauważona w sobotę 3 stycznia ok. 14.30 przez załogę promu przepływającego nieopodal przez cieśninę Pentland Firth. Cementowiec nie wysyłał żadnych sygnałów alarmowych.
W akcji poszukiwawczej biorą udział cztery okręty ratunkowe i dwa śmigłowce. 83-metrowy "Cemfjord" przewoził 2000 cementu z Aalborg w Danii do portu Runcorn w Cheshire.
Zbudowany w 1984 r. cypryjski statek należał do niemieckiego armatora Brie Schiffahrt Gmbh z Hamburga.
AKTUALIZACJA. Agencja A&A Shipping Co. Ltd., która rekrutowała załogę statku Cenfjord, zainteresowanych informacjami o akcji ratunkowej odsyła do swojego brytyjskiego rzecznika. Wiadomości publikowane na portalach społecznościowych wskazują jednak, że kliku marynarzy spośród załogi statku Cemfjord, który zatonął u wybrzeży Szkocji, pochodzi z Trójmiasta i okolic. Informację tę nieoficjalnie potwierdził pracownik jednej z agencji zatrudniającej Polaków. - Zaginieni z cementowca Cemfjord pochodzą w większości z województw pomorskiego i zachodniopomorskiego. Jedna osoba jest mieszkańcem centralnej Polski - powiedział.
- Jako centrum ratownicze niebiorące udziału w akcji nie jesteśmy informowani o jej szczegółach - mówi dyżurny z Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego w Gdyni. - Nie ma dwóch identycznych akcji. Szanse istnieją zawsze. Nie wolno z góry zakładać, że ich nie ma, stąd akcja ratownicza jest kontynuowana - dodaje.
Nie chce także oceniać szans na odnalezienie w wodzie żywych rozbitków. - Nie można zakładać z góry, że marynarze znaleźli się w wodzie - stwierdza. Jako jedną z ewentualności podaje możliwość, że marynarze mogą znajdować się wewnątrz statku. W takich sytuacjach z pomocą może przyjść akcja ratunkowa przeprowadzona przez nurków.
Godz. 13: Jak się dowiadujemy, unosząca się na falach część tonącego statku zniknęła pod wodą.