Od 4,5 miesiąca do 3 lat więzienia grozi pseudokibicom, którym postawiono zarzuty udziału w zbiegowisku o charakterze chuligańskim.
Policja zatrzymała 7 osób w związku z atakiem na pociąg relacji Elbląg-Gdynia, do którego doszło w styczniu nieopodal stacji SKM Gdańsk-Żabianka. Czterech spośród siedmiu zatrzymanych usłyszało już zarzuty. Po przesłuchaniu w Prokuraturze Rejonowej w Gdańsku-Oliwie zastosowano wobec nich środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego. Trzech pozostałych zostanie przesłuchanych dzisiaj.
Nadzorujący postępowanie prok. Cezary Szostak nie chce ujawnić zawartości materiału dowodowego. - Zatrzymanie było możliwe dzięki ciężkiej pracy operacyjnej funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku - podkreśla prok. Cezary Szostak.
Dodaje także, iż zdecydowanie odcina się od nazywania zatrzymanych kibicami czy też pseudokibicami. - Kibice to ludzie, którzy przychodzą na areny sportowe, aby wspierać swoje ulubione drużyny. Ci, którzy napadają na pociągi, niszczą mienie, są po prostu bandytami - stwierdza.
Do ataku na pociąg relacji Elbląg - Gdynia doszło 17 stycznia. Na wysokości stacji SKM Żabianka kolejkę obrzucono kamieniami, następnie do zatrzymanego przez jednego z podróżnych składu wtargnęło kilkunastu zamaskowanych bandytów. W wyniku ataku na pociąg w wagonach zostało wybitych kilka szyb, zniszczeniu uległy także niektóre z siedzeń. Do szpitala trafiło pięć osób, ofiar pobicia: jedna kobieta i czterech mężczyzn. Napadnięci nie chcieli jednak składać zeznań ani współpracować z policją.