Ochotnicza Straż Pożarna z Pruszcza Gdańskiego oraz miejscowa parafia Matki Boskiej Nieustającej Pomocy organizują zbiórkę darów, które trafią do mieszkańców Rohatynia i Lipówki na Ukrainie.
Ks. Jan Wójcik przeprowadził się z Gdańska na Ukrainę we wrześniu 2013 roku. Dwa miesiące później na Majdanie wybuchły zamieszki. Pełni posługę duszpasterską w dwóch parafiach - Rohatyniu i Lipówce w obwodzie iwanofrankiwskim. Obecnie organizuje pomoc dla miejscowych strażaków. - Nie mają oni podstawowego sprzętu potrzebnego do gaszenia pożarów. Wszystkie środki jakimi dysponowali zostały przekazane na cele wojenne - informuje.
W Polsce ks. Janowi pomaga ks. Piotr Wrzesiński, wikariusz parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Pruszczu Gdańskim oraz lokalna Ochotnicza Straż Pożarna.
- Bez dobrze wyposażonej straży pożarnej może dochodzić do ogromnych zniszczeń decydujących o życiu całych rodzin. Wiemy, że obecnie na Ukrainie sytuacja jest skrajnie trudna i utrata majątku w wyniku pożaru byłaby niewyobrażalną tragedią - mówi Marek Krawyciński, wiceprezes OSP w Pruszczu Gdańskim.
Dotychczas strażakom udało się zorganizować agregat prądotwórczy ze spawarką, pompę o dużej wydajności na kołach, węże gaśnicze oraz hełmy. - Cały sprzęt zawieziemy na Ukrainę naszym pojazdem ratowniczo-gaśniczym. Liczymy, że na miejscu dowiemy się jakie są inne potrzeby naszych kolegów po fachu i nawiążemy stałą współpracę - podkreśla M. Krawyciński.
- Wszystkich pragnących włączyć się w pozyskiwanie sprzętu dla ukraińskiej straży pożarnej, prosimy o kontakt. Może ktoś ma w garażu sprawną piłę mechaniczną, której nie używa, a mógłby przekazać w darze - apeluje.
Pomocą nie zostaną objęci jedynie strażacy. Bo chociaż w obwodzie iwanofrankiwskim nie toczą się działania wojenne, to konflikt z Rosją niekorzystnie odbija się na lokalnej ludności. - Wielu moich parafian zarabia w przeliczeniu na polskie 100, 150 złotych. A ceny w sklepach są bardzo zbliżone do naszych. Niektóre już nawet wyższe. Ostatnio benzyna podrożała dwukrotnie - relacjonuje ks. Jan Wójcik. - Moich parafian nie stać na podstawowe produkty - masło, ryż, makaron, herbatę - uzupełnia.
Dlatego oprócz sprzętu strażackiego w Pruszczu Gdańskim trwa zbiórka żywności i artykułów pierwszej potrzeby dla mieszkańców Rohatynia i Lipówki. - Chodzi o produkty z długim terminem przydatności takie jak: kasza, mąka, makarony, ryż, cukier, olej, kawa, herbata czy słodycze dla dzieci - informuje ks. Piotr.
- Lepiej przynieść zgrzewkę jednego artykułu niż siatkę różnych. Ułatwia to ich segregację oraz transport. Po prostu więcej się zmieści - zaznacza ks. Jan. - Prowadzimy także zbiórkę środków czystości - proszków, płynów do mycia naczyń, mydeł, szamponów, pampersów oraz pudrów i kremów dla niemowlaków - dodaje ks. Piotr. Mile widziana jest nieużywana odzież.
Produkty można przynosić do parafii pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Pruszczu Gdańskim do 9 kwietnia. Transport wyruszy dwa dni później.
Więcej o sytuacji na Ukrainie, zbiórce darów w Pruszczu Gdańskim i działalności ks. Jana Wójcika w 14. numerze "Gościa Niedzielnego".