Rodzina. Dość regularnie wracają próby przedefiniowania pojęcia rodziny. Ojca i matkę zastępuje się określeniami „rodzic A lub B”. Z głębokich więzi międzyludzkich akcent przenosi się na związek według jakiejś umowy i zaspokajanie zachcianek. Czy prawdziwa rodzina przetrwa?
Kryzys zaczyna się od niepozornych rzeczy – jakichś niedomówień, zawiedzionych oczekiwań. Jedna strona czuje zawód, druga nie rozumie. Przychodzi kolejna podobna sytuacja, a potem jeszcze jedna. Małżonkowie nie rozmawiają o tym ze sobą, czują się zranieni i sami siebie ranią. A im dłużej to trwa, tym cięższe rany w sobie niosą. – Ludzie rozstają się dosłownie o źle postawioną szklankę. Gdy przychodzą do mnie, czasem trudno z początku ustalić, dlaczego przestali ze sobą rozmawiać – mówi Anna Bialik, mediator rodzinny i doradca psychologiczny z gdańskiego oddziału Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.