Gdański naukowiec proponuje, by zamiast zwodzonej kładki pieszej na Ołowiankę wybudować podwodny tunel, który umożliwi oglądanie spoczywających na dnie wraków. Co na to władze miasta?
Długie Pobrzeże z zabytkowymi bramami, średniowiecznym żurawiem i widokiem sunących powoli po Motławie statków – to jedno z najbardziej urokliwych miejsc w Gdańsku. Po drugiej stronie rzeki – na wyspie Ołowiance – jest równie ciekawie. Wrażenie na turystach robią gmach Filharmonii Bałtyckiej i gdańska marina z zacumowanymi jachtami. Na spragnionych i głodnych czekają przytulne knajpki i wykwintne restauracje działające we wnętrzach zabytkowych spichlerzy. – Jak możemy się tam dostać? – zagadują nas zainteresowani turyści wyposażeni w mapę i aparat fotograficzny. Jest godz. 18. Prom kursujący z jednego brzegu na drugi zakończył już pracę. Tłumaczymy, że muszą iść dookoła. Jakieś 20 minut, ok. 2 kilometrów. – Aż tyle?! – dziwią się i po krótkiej naradzie wybierają inny kierunek...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.