– Fakt, że powstaje w sopockim hospicjum, ma wymiar symboliczny. To miejsce służy godności człowieka – mówi Joanna Cichocka--Gula, wiceprezydent Sopotu.
Sam pomysł nie jest pewnie oryginalny, bo przecież okna życia istnieją w wielu miejscach w Polsce. Pewnego dnia przeraziła mnie jednak zmasowana liczba informacji o porzuconych dzieciach. Oby to okno nigdy się nie przydało. Ale może zdarzyć się taka potrzeba i wtedy będziemy gotowi – dodaje pani prezydent.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.