- Jestem pełen uznania dla Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, dla pomorskiej policji. Kaplica, która powstała w gdańskich koszarach, była pierwszą kaplicą policyjną w Polsce - mówił 20 maja w policyjnych koszarach abp Sławoj Leszek Głódź.
Zorganizowanym w policyjnych koszarach w Złotej Karczmie sympozjum naukowo pastoralnym pt. „Policja polska. Przeszłość, teraźniejszość, przyszłość” pomorscy policjanci uczcili 25-lecie duszpasterstwa policji oraz zbiegającą się z nim 25. rocznicę powstania kaplicy MB Częstochowskiej. Obchody były też okazją do przypomnienia 75. rocznicy zbrodni katyńskiej, której ofiarami w znacznej części stali się przedstawiciele przedwojennej policyjnej formacji.
W wydarzeniu uczestniczyli abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański, abp senior Tadeusz Gocłowski oraz bp Wiesław Szlachetka. Przybył na nie także gen. Krzysztof Gajewski, komendant główny policji. Wśród zgromadzonych nie zabrakło kapelanów policji oraz duchownych kościołów chrześcijańskich i przedstawicieli innych wspólnot religijnych.
- To tu, w Gdańsku, w bazylice św. Brygidy, padły wielkie słowa wypowiedziane przez waszego kolegę, które odbiły się echem w całej Polsce. Tutaj też rozpoczęła się normalna, spokojna, cicha praca duszpasterska - wspominał początki pojednania milicji z narodem abp Głódź. - Klamrą spinającą to wszystko jest osoba ks. dr. Bogdana Głodowskiego. Szkoda, że na tym jubileuszu brakuje waszego komendanta, pana generała Sobczaka. Pamiętamy o nim i modlimy się w jego intencji, by powrócił do zdrowia - podkreślał metropolita.
- Tu 25 lat temu tworzyła się historia. Pierwsza w Polsce kaplica umożliwiała policjantom swobodne wyznawanie wiary. To bardzo ważne wydarzenie. W poprzednich latach było to zabronione. Od tego momentu mogli oni swobodnie pójść do kaplicy, mogli mieć kontakt z kapelanem - zaznaczał gen. Gajewski. Komendant również podkreślał rolę pierwszego i jedynego kapelana pomorskiej policji ks. Głodowskiego. - Jest z nami od 25 lat. I to on, jako człowiek-instytucja, działał wśród policjantów i działa nadal. Nie tylko krzewił wiarę, ale był również tym, który pomagał policjantom w rozwiązywaniu codziennych problemów. Pomagał też tam, po drugiej stronie ul. Słowackiego, gdzie było tzw. osiedle policyjne. Zajmował się dziećmi. Organizował obozy letnie. Robi to zresztą do tej pory. Podejmował prace nie tylko dotyczące spraw duchowych, ale także doczesnych, co spowodowało, że uzyskał tak powszechne zaufanie - podkreślał generał.
- Ktoś mógłby się zdziwić, dlaczego kapelani w policji... Cóż, są także w innych służbach. Przecież policja to odbicie naszego społeczeństwa. A społeczeństwo składa się z ludzi różnych wyznań, z tych, którzy nie wierzą... Dlaczego więc kapelan nie miałby posługiwać w policji? W tej formacji, która dotyka spraw trudnych, dramatycznych, ciemnej strony życia? - pytał gen. Gajewski.
Do zgromadzonych skierował swoje słowo także biskup Józef Guzdek, ordynariusz polowy Wojska Polskiego. „Niech pamięć o dziełach i wydarzeniach, które nas gromadzą, skłoni do refleksji, że nasze wysiłki nie idą na marne, lecz są widomym znakiem Boskiej mocy. Dziękuję wam, kapelani policji, za pomoc i opiekę w trudnych sytuacjach życiowych, w jakich nierzadko stawiani są polscy policjanci. Doceniam waszą wielką rolę czuwania, obecności i modlitwy przy ludziach, których Pan powierzył waszej pieczy. 25. rocznica duszpasterstwa policji wskazuje, że nie można budować porządku w państwie bez duchowego wsparcia kapelana, a także tych wszystkich, którzy modlą się w tej intencji” - napisał w swoim liście.