– Chcemy uratować sanktuarium w Krośnie i sprawić, że nabierze dawnego blasku – mówi Andrzej Kaszubowski, prezes Kaszubskiej Fundacji św. Jakuba.
Kręta asfaltowa droga zmusza kierowcę, aby zdjął nogę z gazu. Przed miejscowością wspina się nieco w górę, aby po chwili ukazać widok na rozległą dolinę, pośrodku której króluje okazała barokowa świątynia. Początkowo budzi prawdziwy zachwyt. W miarę przybliżania się do celu staje się jednak jasne, że obiekt wymaga gruntownego remontu.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.