- Czas potwierdził, że okna życia są potrzebne. W Matemblewie uratowano życie trojga ludzi. Oczywiście, że lepiej, gdyby te wydarzenia, naznaczone ludzkim dramatem, nie miały miejsca - mówił 17 czerwca na terenie sopockiego hospicjum abp Sławoj Leszek Głódź.
- Nieraz początki ludzkiego życia są bardzo ciężkie. Jego zakończenie też bywa dramatyczne. Jesteśmy na terenie hospicjum św. Józefa w Sopocie. A więc łączymy jakby klamrą początek życia z jego końcem - dodał metropolita.
Otwarcie nowego okna życia zgromadziło pracowników, wolontariuszy i przyjaciół gdańskiej Caritas. W uroczystości wzięli udział Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, oraz Joanna Cichocka-Gula, wiceprezydent miasta, która była także pomysłodawcą i inicjatorem powstania sopockiego okna. Wśród uczestników znalazły się także siostry pełniące straż przy dwóch pozostałych oknach życia działających w archidiecezji. Okno poświęcił abp Głódź.
- Okno życia rodzi się z miłości i nadziei, ku chwale ludzkiego życia. Gdy otwieraliśmy pierwsze w Matemblewie, nikt nie oczekiwał, że ono ożyje. Człowiek doświadczający dramatu w oknie życia może odnaleźć furtkę nadziei. Miłość do dziecka i do życia doprowadza do tego miejsca. Polecamy je Bożej Opatrzności - podkreślał metropolita.
- To, że państwo tak licznie przybyliście na tę uroczystość, świadczy, że to okno jest dla was ważne. To znak, że warto było to robić - mówiła Joanna Cichocka-Gula, wiceprezydent Sopotu, która była pomysłodawcą i inicjatorem powstania okna życia ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość - Cieszę się, że okno życia znajduje się właśnie w hospicjum, chyba w jednym z najpiękniejszych miejsc w Sopocie. Przede wszystkim, jeżeli chodzi o wymiar duchowy - mówił J. Karnowski. - To piękne miejsce, wspaniale prowadzone przez Caritas. Serdeczne podziękowanie na ręce księdza arcybiskupa, że Caritas jest tutaj, w Sopocie, obecna i prowadzi m.in. to hospicjum. To wielka rzecz dla Sopotu i Trójmiasta - oceniał prezydent.
- Moją intencją było to, żeby to okno powstało, ale nigdy się nie przydało. Jeżeli jednak miałoby się przydać, będzie to ważne dla nas wszystkich. Przede wszystkim jednak dla tych, którzy mogą się znaleźć w sytuacji pozornie bez wyjścia. To okno jest dla nich - mówiła J. Cichocka-Gula.
- Przeciwnicy okien życia mówią, że okna nie zapewniają dzieciom znajomości biologicznych rodziców. Jednak pierwszym prawem człowieka jest prawo do życia, a nie to mówiące o poznaniu rodziców. To prawda, że człowiek, który dojrzewa, odczytuje swoje życie także przez pryzmat rodziców i pochodzenia. Po pierwsze jednak ma prawo żyć - tłumaczył ks. Janusz Steć, dyrektor gdańskiej Caritas. - Sopot położony jest w środku archidiecezji. Dopełnia tę sieć okien życia, które są znakiem przemawiającym do ludzi, że o życie trzeba się troskać - podkreślał.
Uroczystość poświęcenia okna życia poprzedziła Msza św. w kaplicy hospicjum.