- Utwory przedstawione podczas koncertu to prawdziwe perły kultury. To bardzo pożyteczne przedsięwzięcie. Człowiek dzisiejszy jest zanurzony w kulturze masowej. Zaprezentowana podczas imprezy muzyka, to coś o wiele bardziej wartościowego, mobilizującego do głębokich przemyśleń - mówi ks. Jacek Bordzoł, proboszcz parafii w Mechowie.
Kompozycje powstałe w różnych krajach Europy na przestrzeni od średniowiecza do czasów współczesnych zabrzmiały w minioną niedzielę w pocysterskim kościele śś. Jakuba Ap. i Mikołaja Bp. w Mechowie. Impreza stanowiła część cyklu pod wspólnym tytułem „Koncerty Cysterskie”, którego organizatorem jest Ośrodek Kultury, Sportu i Turystyki w gminie Puck.
- Od ponad 10 lat organizujemy te koncerty. Jest to promocja Pomorskiego Szlaku Cysterskiego. Partnerami tych koncertów są dwie parafie: w Mechowie i w Starzynie - wyjaśnia Jan Dettlaff, dyrektor ośrodka. - Współpracują z nami dwaj znakomici proboszczowie, którzy współtworzą te koncerty jako nasi partnerzy, udostępniając pocysterskie miejsca sakralne - dodaje.
Jak podkreśla Jan Dettlaff, zespoły dobierane są tak, aby ich repertuar mieścił się w kręgu muzyki sakralnej. - W niektórych przypadkach są to właśnie utwory cysterskiego chorału lub muzyki gregoriańskiej. Nie sposób jednak zamknąć się tylko w tym kręgu. W tym roku sięgnęliśmy po „Liarman Trio”. Ich nazwa nawiązuje wprost do pieśni zimowych Franza Schuberta - zaznacza.
Artyści posługujący się oryginalnymi instrumentami zaprezentowali nie tylko kompozycje średniowieczne, ale także dzieła z czasu renesansu i baroku. W repertuarze nie zabrakło także kompozycji współczesnych. - To wielki europejski pomost kulturowy spinający sztukę Hiszpanii, Włoch, Niemiec i Polski. Bardzo interesującym tematem utwór Piotra z Grudziądza czy też dzieło XIV-wiecznego anonima. Nabrały one wyjątkowego wydźwięku we wnętrzu cysterskiego kościoła - mówi Jan Dettlaff.
- Mieszkańcy naszej parafii, to ludzie modlący się. Ich religijność jest bardzo wysoka. Koncerty dają im jednak możliwość głębszego rozwoju duchowego. Przekroczenia granic kultury masowej - stwierdza ks. Jacek Bordzoł.
„Liarman Trio” to zespół założony przez Susanę Raso (vocal, altówka, bandurria, tamburyn galicyjski) - artystkę pochodzącą z północnej Hiszpanii, która od kilkunastu lat mieszka w Polsce. - Pani Susana pochodzi z Galicji i często podkreśla, że jej stolicą jest Compostella. Można powiedzieć, że fakt długiego zamieszkania w Polsce spowodował jej kulturowe osadzenie w naszej rzeczywistości. Świadczy o tym zwłaszcza dobierany przez nią repertuar - ocenia Jan Dettlaff. W skład zespołu wchodzą także: Lidia Małyszek (flety proste barokowe, flet porzeczny) oraz Łukasz Gajzler (gitara i lira korbowa).