Pątnicy wyruszyli z Helu. Przejdą łącznie ponad 630 km w 19 dni. Jest to najdłuższa pielgrzymka w Polsce.
Po pierwszym etapie, mimo zmiennej pogody, pątnicy zachowali pogodę ducha. Do Swarzewa dotarli nawet chwilę przed planowanym czasem. - Nogi bolą - śmieje się pani Asia, która pielgrzymuje od kilku lat. - W tym roku, niestety, nie mogę przejść całej trasy, ale zdecydowałam się uczestniczyć chociaż kilka dni.
Pątniczka przyznaje, że wraca się na pielgrzymkowy szlak dla atmosfery oraz dla codziennej dawki Bożej obecności.
- Tutaj modlitwy jest bardzo dużo. Można na spokojnie oddać Matce Bożej i Jezusowi każdą swoją intencję. To umacnia w wierze - mówi.
Dzisiaj pielgrzymi dotrą do Wejherowa. Na trasie zatrzymali się na dłużej w Mechowie, gdzie uczestniczyli w odpuście.
Pielgrzymka dotrze do Częstochowy 12 sierpnia.