Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Gość Gdanski w Internecie

Gdański

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • GALERIE
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Biskupi
    • Historia
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
  • Historia Kościoła (9) 03/2025
    Historia Kościoła (9) 03/2025 Dokument:(9220196,Państwo ze stosów. Czy Francja podłożyła za dużo ognia pod własną historię?)
  • GN 16/2025
    GN 16/2025 Dokument:(9218524,Zwycięzca śmierci)
gdansk.gosc.pl → Wiadomości → Wierna idei Solidarności

Wierna idei Solidarności przejdź do galerii

- Niech Gdańsk będzie dumny, że miał taką obywatelkę. Niech pamiętają o niej pokolenia - mówił podczas uroczystości odsłonięcia i poświęcenia pomnika abp Sławoj Leszek Głódź.

 
Abp Sławoj Leszek Głódź podczas poświęcenia pomnika ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość

Nie została boginią salonów

- Ceniliśmy ją za odwagę i prawość. Obrona praw robotniczych i ludzkich była ideą przewodnią jej życia - podkreślał Czesław Nowak, przewodniczący Stowarzyszenia „Godność”, które było inicjatorem powstania pomnika. - Pięć lat temu po jej tragicznej śmierci pod Smoleńskiem, jako byli działacze Solidarności i byli więźniowie polityczni uznaliśmy, że na placu, w pobliżu domu, w którym mieszkała powinien stanąć jej pomnik. W czerwcu ubiegłego roku zgłosiliśmy ten pomysł panu prezydentowi miasta - relacjonował historię powstania pomnika.

Przemawiający podkreślali, że upamiętnienie Anny Walentynowicz jest wydarzeniem, które może być uznane za znak zmian zachodzących w Polsce. - Od 1989 roku Anna Walentynowicz była otoczona murem ślepoty kamer i niemoty dziennikarzy. „Coś” powodowało, że ślepły kamery, a dziennikarzom łamały się pióra. Nad tym „czymś” święcimy dzisiaj wielkie zwycięstwo. Pierwsze takie zwycięstwo zapewnił prezydent Rzeczypospolitej Lech Kaczyński przyznając Annie najwyższe odznaczenie - mówił Andrzej Gwiazda. - To „coś”, co powodowało zmowę milczenia dalej kryje się po kątach, stoi za naszymi plecami. Minęło pięć lat od bohaterskiej śmierci Anny Walentynowicz. Bohaterem jest każdy, kto walczy o ojczyznę i ginie na posterunku. Anna Walentynowicz poległa na posterunku - dodał.

- Zrezygnowała z tego, by być boginią salonów. To kwintesencja jej postawy po roku 1989. Mogła skorzystać z tego, z czego skorzystało wielu. Mogła mieć wspaniały dom i sesje zdjęciowe w kolorowych gazetach, być częścią mainstreamu salonu III RP - zaznaczał Sławomir Cenckiewicz, historyk, autor biografii Anny Solidarność. - I to spowodowało, że ściągnęła na siebie w okresie 25 lat niezwykłą nienawiść. Nie stawiając znaku równości pomiędzy PRL-em a III RP, ta postawa wobec niej była kontynuowana po roku 1989. Dlatego, że ona była wierna sierpniowi 1980 i idei Solidarności, która się wówczas narodziła. To była cena, którą przez całe swoje życie płaciła. Pamiętacie państwo te wszystkie straszne słowa: „ostatni Mohikanin nienawiści”, „zrobiła więcej szkód niż Służba Bezpieczeństwa” - przypominał Cenckiewicz.

Co z Polską o której marzyła?

W przemówieniach znalazły się też wątki, które podkreślały, że 21 żądań strajkowych roku ’80 w praktyce nie zostało zrealizowanych. Mówił o tym min. Andrzej Gwiazda.

- Droga ku wolności i sprawiedliwości społecznej nie była usłana różami, ale cierpieniem, bólem i śmiercią robotników. Na sztandarach nie mieli postulatów ustrojowych, ale pracownicze - zaznaczał Piotr Duda. - Te postulaty są wciąż do zrealizowania. Dzisiaj największym podziękowaniem Annie Walentynowicz przez NSZZ Solidarność będzie dokończenie realizacji tych pracowniczych żądań - podkreślał.

- Pamięć o niej zostanie na zawsze w naszych sercach i umysłach. Jesteśmy to winni jej i sobie samym. Bo teraz to na nas ciąży zaszczytny obowiązek kontynuacji jej dzieła. Od Pani Ani otrzymaliśmy lekcję z wyznaczonym dla nas zadaniem. Lekcję zaangażowanego patriotyzmu i pracy dla Polski. Wytrwałej, wbrew wszelkim przeciwnościom - pisał w odczytanym przez Antoniego Macierewicza liście Jarosław Kaczyński.

- Byłaś tą, która potrafiła oddzielić prawdę od kłamstwa, uczciwość od fałszu, niepodległość od klęczenia na kolanach i przypodobywaniu się silniejszym i większym. To Anna Solidarność utworzyła tę wielką falę życia, która nas wszystkich porwała wtedy w sierpniu 1980 roku. Ale jej śmierć jest nie mniej istotna dla Polski i Polaków niż jej życie. Jej śmierć, których wszystkich okoliczności do dzisiaj nie znamy, czekamy, że zostanie wyjaśniona. W jej śmierci znajduje się także tajemnica losów Polski. Aniu przyrzekamy, iż prawda zostanie wyjaśniona - mówił Antoni Macierewicz.

- Ten pomnik wiele mówi. Sylwetka Pani Ani, zafrasowana, myśląca… Pewnie o tym, co zrobimy z Polską… To miejsce zasługiwało na to, by Pani Ania taka zamyślona patrzyła na swój Gdańsk, na nas, na Polskę… Musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, co z jej dziedzictwem, co z Polską, o której marzyła, zrobimy. Z tym pytaniem chciałem Państwa pozostawić - zakończył swoje słowo Sławomir Cenckiewicz.

Uroczystość zakończyła się występem Jana Kołakowskiego, który przy akompaniamencie gitary odśpiewał trzy piosenki Jacka Kaczmarskiego, w tym Hymn Solidarności.

« ‹ 1 2 › »
Odsłonięcie pomnika Anny Walentynowicz

WIARA.PL DODANE 16.08.2015

Odsłonięcie pomnika Anny Walentynowicz

​Ogromna rzesza mieszkańców Gdańska oraz gości przybyłych z całej Polski w sobotnie popołudnie zgromadziła się na skwerze Anny Walentynowicz w Gdańsku-Wrzeszczu, by uczestniczyć w odsłonięciu jej pomnika. Poświęcenia monumentu dokonał abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański. Zdjęcia: ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość  
oceń artykuł Pobieranie..

Ks. Rafał Starkowicz

|

GOSC.PL

publikacja 16.08.2015 18:31

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • ANNA WALENTYNOWICZ
  • GDAŃSK
  • ODSŁONIĘCIE
  • POMNIK
  • POŚWIĘCENIE
  • STOWARZYSZENIE "GODNOŚĆ"

Polecane w subskrypcji

  • Ks. Matuszewski: Zdejmijmy z papieża nieco balastu, jakim są nierealistyczne oczekiwania
    • Rozmowa
    • Wojciech Teister
    Ks. Matuszewski: Zdejmijmy z papieża nieco balastu, jakim są nierealistyczne oczekiwania
  • Miniserial „Wszystko o Marii. Matce Bożej” mówi o Maryi wszystko, tylko nie to, co mówi o Niej tradycja Kościoła
    • Kultura
    • Edward Kabiesz
    Miniserial „Wszystko o Marii. Matce Bożej” mówi o Maryi wszystko, tylko nie to, co mówi o Niej tradycja Kościoła
  • Miłosierdzie na góralską nutę
    • Kultura
    • Jan Głąbiński
    Miłosierdzie na góralską nutę
  • Czy Jezus został ochrzczony na terenie dzisiejszej Jordanii? Odpowiedzi szukamy w Betanii za Jordanem
    • Świat
    • Szymon Babuchowski
    Czy Jezus został ochrzczony na terenie dzisiejszej Jordanii? Odpowiedzi szukamy w Betanii za Jordanem
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X