Ciało martwego wieloryba znaleziono w wodach Zatoki Gdańskiej. Szczątki znajdują się około stu metrów od brzegu. Wprowadzono zakaz kąpieli.
Szczątki walenia odnalezione 22 sierpnia przy plaży w Stegnie badają już naukowcy ze stacji morskiej w Helu. Ustalenie gatunku jest trudne, ponieważ ciało zwierzęcia znajduje się w bardzo mocnym stadium rozkładu.
Jak informują naukowcy wieloryb ma od 12 do 15 metrów. Po wstępnych oględzinach wiele wskazuje na to, że jest to duży waleń należący do fiszbinowców. Może to być wieloryb karłowaty albo finawal. Najprawdopodobniej nie jest to humbak ze względu na brak charakterystycznej długiej płetwy. Aktualnie nie można stwierdzić gdzie, kiedy i w jakich okolicznościach zwierzę zginęło.
Od 100 lat nie widziano tak dużego wieloryba na polskim wybrzeżu Fot. Ptasi Raj/Facebook Wieloryby rzadko trafiają do Bałtyku. Zdarza się, że przepływają przez cieśniny w poszukiwaniu pokarmu. Przeważnie kończy się to jednak dla nich tragicznie, bo nasze morze jest zbyt płytkie i zimne dla tych ssaków.
Na kąpielisku w Stegnie wprowadzono zakaz kąpieli ze względu na zagrożenie epidemiologiczne. Organizowana jest akcja przetransportowania martwego walenia. Potrzebni są nurkowie i silna jednostka pływająca. Wieloryb nie będzie wyciągany na brzeg, ale transportowany wodą.
Ostatni raz martwego walenia nad polskim Bałtykiem znaleziono w 2013 roku. Był znacznie mniejszy.