- Mnisi w białych habitach z czarnym szkaplerzem nasycali pomorską ziemię duchem modlitwy i ewangelicznej prostoty życia - mówił 23 sierpnia w oliwskim kościele cystersów abp Sławoj Leszek Głódź.
- Angażowali się w podnoszenie kultury monastycznej, upowszechniając szczególnie w epoce średniowiecza zdobycze cywilizacyjne. Prowadzili młyny, szkoły, a uprawa roli na owe czasy wyprzedzała wieki. Uczyli pokolenia, jak czynić sobie ziemię poddaną, jak codzienną pracą napełniać ziemię Bożym duchem - kontynuował metropolita.
Obchody 70. rocznicy powrotu cystersów do gdańskiej Oliwy zgromadziły w cysterskim kościele przy ul. Polanki wielu wiernych z terenu parafii i archidiecezji. Uroczystościom przewodził abp Sławoj Leszek Głódź, który dokonał także wprowadzenia relikwii św. Jana Pawła II do świątyni MB Królowej Korony Polskiej.
Eucharystię wraz z nim celebrowali m.in. dwaj cysterscy opaci: Piotr Chojnacki z opactwa w Mogile, prezes Kongregacji Polskiej Zakonu Cysterskiego oraz Dominik Chucher z opactwa w Szczyrzycu, z którego mnisi prowadzą oliwską parafię.
- Cystersi, ten szczególny zakon monastyczny, ma wyjątkowe miejsce w dziejach Kościoła na Pomorzu Gdańskim. Widomym znakiem i świadkiem wielowiekowej obecności cystersów jest wspaniała katedra oliwska, wzniesiona na chwałę Świętej Trójcy. Przez stulecia upiększała ją cysterska wspólnota zakonna - podkreślał arcybiskup.
- Ta parafia jest wyjątkowa. Mówią o niej wieki. Dzisiaj pragniemy podziękować tym wszystkim, którzy tę świątynię zbudowali, przyczynili się do jej piękna, modlili się tu przed nami. Gminie ewangelicko-augsburskiej oraz ojcom cystersom, którzy w tej świątyni od 70 lat służą Bogu i ludziom. Dzisiaj działa tu kilkanaście grup modlitewnych i duszpasterstw. To żywa wspólnota - mówił hierarcha.
Wiele miejsca w homilii kaznodzieja poświęcił także św. Janowi Pawłowi II. Podkreślał, że jego nauczanie wciąż skłania nas do refleksji i wzywa do wierności Bogu. - Tyle powiedzieliśmy i wciąż mówimy o św. Janie Pawle II. To świadek historii i nadziei, niestrudzony pielgrzym na drogach świata. Ukazywał Oblicze Miłosiernego pośród ludów i narodów, prześladowanych i więzionych. To nauczyciel miłości ojczyzny i orędownik "Solidarności" - podkreślał metropolita.
Wobec licznych prób kontestacji Ewangelii przypomniał słowa wypowiedziane przez świętego w 1979 roku, podczas jego pierwszej wizyty w ojczyźnie: „Czy można odepchnąć to wszystko, co wyrasta z Ewangelii, z duszy narodu i powiedzieć temu dziedzictwu: »nie«? (...) Można. Ale czy wolno? Jaki argument rozumu, jaką wartość woli, serca przedłożyć trzeba sobie samemu, rodakom, narodowi, żeby odrzucić, wypowiedzieć »nie« temu wszystkiemu, cośmy przeżyli przez 1000 lat. Temu, co stworzyło podstawy naszej tożsamości i zawsze ją stanowiło”.
- Dzisiaj trzeba jednoznaczności, przejrzystości, duchowej jasności, zgody naszych czynów i myśli, ładu serca, sumienia chrześcijańskiego i obywatelskiego - podkreślał arcybiskup, mówiąc o trudnościach, jakie napotyka chociażby budowa w Gdańsku kościoła pw. świętego papieża.
- Każda uroczystość, każda możliwość świętowania z parafianami, to swego rodzaju świadectwo - mówił już po Mszy św. o. Albin Chorąży, proboszcz parafii. - Nie obchodzimy uroczystości przybycia cystersów do Oliwy, ale ich powrotu. Mieliśmy tu ponad 100 lat przerwy - podkreślał kapłan.
Na mocy kasaty dokonanej przez rząd pruski w 1831 cystersi musieli opuścić Oliwę. Wrócili tu po 114 latach nieobecności. Ponieważ kościół pocysterski od 1925 roku pełnił rolę katedry, swoją posługę podjęli w poewangelickim kościele przy ul. Polanki.
Po uroczystości wierni mieli okazję w piknikowej atmosferze wysłuchać koncertu zespołu „Kanaan”, którego liderem jest aktor i muzyk Kuba Kornacki. Zespół przedstawił żywiołowo wykonywane utwory z płyty „Tato”.