Sylwia Pangsy-Kania jest autorką czterech książek dla najmłodszych. Może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że dochód ze sprzedaży w całości przeznacza na pomoc chorym dzieciom.
Jest żoną, mamą czwórki dzieci oraz pracownikiem naukowo-dydaktycznym na Wydziale Ekonomicznym Uniwersytetu Gdańskiego. Mimo natłoku zajęć, znajduje czas na realizowanie swoich marzeń i działalność charytatywną.
- W tym roku moja córka przyjęła Pierwszą Komunię Świętą. Chciałam jej kupić Dziesięć Przykazań Bożych, które byłyby napisane językiem zrozumiałym dla dzieci, ładnie zilustrowane i aby nawiązywały do współczesnych problemów. Nic takiego na rynku nie znalazłam...Na szczęście - mówi pani Sylwia.
Na szczęście dlatego, bo właśnie wtedy wpadła na pomysł, aby napisać opowiadania osnute wokół Dekalogu. Razem z ks. Robertem Kaczorowski, proboszczem parafii pw. św. Mikołaja w Szemudzie wydali książkę "Dziesięć Przykazań w opowiadaniach dla dzieci".
- Inspiracją była chęć powiedzenia dzieciom, również moim, że Dekalog to drogowskaz, który pokazuje jak żyć szczęśliwie - wyjaśnia autorka.
To już czwarta, napisana przez panią Sylwię, charytatywna, książeczka dla dzieci. - Charytatywna, bo nikt na niej nie zarabia, a cały dochód przeznaczony jest na pomoc potrzebującym dzieciom - mówi pani Sylwia.
Autorka - podobnie jak wydawnictwo Ekwita - zrzekła się praw do dochodu, a każdą zarobioną złotówkę przekazała na pomoc dla chorych dzieci z Kliniki Pediatrii, Hematologii, Onkologii i Endokrynologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
- Książeczka wspiera działania Stowarzyszenia "Pomoc za Jeden Uśmiech". Za pieniądze uzyskane ze sprzedaży kupujemy dzieciom bloki, kredki, farbki, aby choć na chwilę zapomniały o szpitalu, bólu, a na ich buźkach zagościł uśmiech - dodaje pani Sylwia.
Cały dochód z tych pięknie wydanych książeczek przeznaczany jest na pomoc chorym dzieciom
Justyna Liptak /Foto Gość
Pani Sylwia swoja przygodę jak pisarka rozpoczęła od traumatycznego przeżycia. - To było w czasie, kiedy powstał portal „Nasza Klasa". Tam odnalazłam swoich szkolnych znajomych, którzy zmagali się z ciężką chorobą córki. Pola, bo tak miała na imię, stała mi się bardzo bliska. Na tyle bliska, że kiedy odeszła, musiałam wyrzucić z siebie cały ten ból - mówi pani Sylwia.
Pierwsza książka „Księżniczka Polinka" wydana została w grudniu 2010 r. i poświęcona została w całości małej Poli, która zmarła na raka mając pięć lat.
- Książka skierowana jest przede wszystkim do najmłodszych, którzy mierzą się z tragedią utraty brata albo siostry, ale dorośli także odnajdą zawartą tu myśl - w życiu nic nie dzieje się bez przyczyny i wszystko ma sens, tylko czasem tak trudno to zrozumieć. Zwłaszcza kiedy odchodzi dziecko - wyjaśnia pani Sylwia. To od tej książeczki wszystko się zaczęło.
- Zawsze chciałam pisać książki dla dzieci, a że Pola zawsze będzie zajmowała wyjątkowe miejsce w moim sercu, bo nigdy nie zapomnę jej uśmiechu, mokrego buziaka na policzku oraz tego, że zawsze miała pomalowane paznokcie i chciała mieć włosy długie do „kostków" - jak księżniczka - zdecydowałam, że opowiem historię „naszej" małej dziewczynki - opowiada pani Sylwia.
Jak na pozycję charytatywną książeczka jest pięknie wydana. Twarda oprawa, bardzo dobry papier, kolorowe rysunki, które należą do 9-letniej wówczas Kasi, córki pani Sylwii oraz Poli.
W akcję wspierającą książki włączyło się wiele znanych osób m.in. abp Sławoj Leszek Głódź, kardynał Dziwisz, Danuta i Lech Wałęsowie, Janusz Gajos, Tomasz Gollob, Krystyna Janda, Jerzy i Maciej Stuhr, Anna Seniuk, Artur Żmijewski, Stanisław Mikulski, grupa Dżem.
Więcej o autorce charytatywnych książeczek dla dzieci w 38. numerze „Gościa Gdańskiego"