Kościół wypełniony był po brzegi, bo bezpłatna projekcja i spotkanie z autorem filmu to niecodzienny sposób na docieranie do ludzi z Ewangelią.
Msza św. poprzedziła projekcję filmu "Ja Jestem" oraz spotkanie z jego autorem Lechem Dokowiczem, które odbyła się w gdańskim kościele NMP Matki Kościoła i św. Katarzyny Szwedzkiej.
– Miałem okazję obejrzeć ten film wcześniej. Zrobił na mnie, jako kapłanie, ogromne wrażenie. Stąd pomysł, aby pokazać go w kościele, bo ten obraz może pomóc parafianom w odnowieniu relacji z Eucharystią i być dobrym wieczorem skupienia – mówi ks. Jan Kucharski, proboszcz parafii i jeden z posługujących w diecezji egzorcystów.
"Ja Jestem" to produkcja dokumentalna autorstwa Macieja Bodasińskiego i Lecha Dokowicza, twórców takich filmów, jak "Egzorcyzmy Anneliese Michel", "Duch" czy "Syndrom".
– Ten film powstał, ponieważ wielokrotnie, uczestnicząc we Mszy św., widziałem, że nie wszyscy w pełni dostrzegają cud Przeistoczenia, który każdorazowo odbywa się na naszych oczach – tłumaczy L. Dokowicz.
Stąd zrodziła się idea, aby opowiedzieć o cudzie obecności Jezusa w Eucharystii.
– Jest to film, który może zmienić życie człowieka, ale tylko pod jednym warunkiem – że wsłuchamy się w zawarte w nim słowo oraz gesty, a także otworzymy się na to doświadczenie w sposób podobny, jak w czasie dobrej modlitwy – wyjaśnia L. Dokowicz.
Zdjęcia do tego obrazu robione były na pięciu kontynentach. Muzykę do filmu skomponował Michał Lorenc, a głosu użyczył Marcin Dorociński.
– Tak na gorąco muszę powiedzieć, że jest to bardzo ciekawa propozycja, do której chciałabym powrócić, bo jest tam wiele elementów, które wymagają dłuższej refleksji – mówiła pani Ania zaraz po zakończonej projekcji.