W kościele oo.cystersów w Oliwie odbyły się uroczyste nieszpory ku czci św. Bernarda z okazji 900-lecia opactwa w Clairvoux.
Głównymi wykonawcami zyskującego nowe życie chorału cysterskiego była Schola Gregoriana Oliviensis oraz siostry z Zakonu Najświętszego Zbawiciela św. Brygidy.
– Chorał to nic innego jak modlitwa – mówi Jacek Bratke, organista i badacz cysterskiego chorału oraz dyrektor Schola Gregoriana Oliviensis.
Modlitwa w formie śpiewanej zaciekawiła mieszkańców Gdańska, na tyle, że w ławkach zasiadło wielu słuchaczy.
– Dla mnie to zupełnie coś nowego, ale muszę powiedzieć, że jestem zachwycona. Chociaż łacina nie jest moja mocną stroną to starałam się w trakcie nieszporów modlić tak jak umiałam najlepiej – mówi pani Edyta z Przymorza.
– Musimy pamiętać, że chorał cysterski wywodzi się z gregoriańskiego, ale różni się ornamentyką. Chorał cysterski jest ascetyczny – prosty i surowy w swym brzmieniu – bo w zamyśle miał przez modlitwę zbliżać do Boga jeszcze bardziej – wyjaśnia pan Jacek.
Modlitwa w duchu cysterskim oparta na średniowiecznych melodiach psalmów wyśpiewana została po łacinie. – Dla nas chorał to codzienność z tą różnicą, że nie jest to chorał cysterski, a gregoriański – mówi s. Ella.
Próby Schola Gregoriana Oliviensis i siostry z Zakonu Najświętszego Zbawiciela św. Brygidy odbywają się raz w tygodniu.