– Kiedy wzięłam na ręce malucha, momentalnie przestał płakać. Poczułam bicie jego serca, a on delikatnie uśmiechnął się i spojrzał na mnie. Tak, jakby chciał powiedzieć: „Dziękuję” – opowiada s. Samuela, kierownik Domu Samotnej Matki Caritas w Matemblewie.
W archidiecezji gdańskiej są trzy okna życia: przy hospicjum Caritas w Sopocie, u sióstr salezjanek w Redzie oraz w Domu Samotnej Matki w Gdańsku-Matemblewie. Do tego ostatniego trafiło w ciągu ostatnich dwóch lat troje dzieci – dwie dziewczynki i chłopczyk. – Za każdym razem, kiedy maleństwo pojawiało się w naszym oknie, towarzyszyły nam skrajne emocje. Z jednej strony ogromnie cieszyłyśmy się z życia, które właśnie zostało uratowane. Z drugiej – myślałyśmy z troską o matce, która zdecydowała się na tak dramatyczny krok – przyznaje s. Pompilia, przełożona pracujących w Domu Samotnej Matki sióstr kanoniczek Ducha Świętego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.