Stutthof wirtualnie

- Mamy nadzieję, że wirtualna podróż pomoże zrozumieć, iż mimo że stoi tu jeden krzyż, to powinny ich być tysiące, a przecież na cmentarz nie chodzimy spacerować z lodem w ręku. Wielu zwiedzających zapomina o poszanowaniu tragicznej historii unaocznionej w tym kompleksie muzealnym - mówi dr Marcin Owsiński, kierownik Działu Oświaty w Muzeum Stutthof.

W październiku Muzeum Stutthof udostępniło serwis, który umożliwia wirtualne odwiedziny Miejsca Pamięci. Serwis został tak pomyślany i skonstruowany, by dać możliwość przygotowania się do odwiedzin w muzeum.

Rocznie liczba odwiedzających ten najdłużej działający na obecnych ziemiach państwa polskiego obóz koncentracyjny to ponad 100 tys. osób. Jednak nadal wielu muzeum kojarzy się z piknikową atmosferą i jedzeniem na trawie, a odwiedzający zaglądają tu między jednym a drugim wyjściem na plażę. Stąd pomysł, aby pomóc przygotować się do zwiedzania i nakreślić przyszłym odwiedzającym historię miejsca, do którego się wybierają. Dzięki ponad 70 panoramom można zwiedzić teren współczesnego Muzeum Stutthof oraz niektóre obiekty, niegdyś należące do kompleksu KL Stutthof. – Nie pokazujemy wszystkiego, bo nie o to chodzi, aby wirtualna wizyta zastąpiła osobistą, ale zobaczyć można na tyle dużo, aby zainteresowanie miejscem zostało podsycone – kontynuuje kierownik.

Wiele z prezentowanych w wirtualnym spacerze fotografii zostało wykonanych z miejsc, które – ze względu na wymogi konserwatorskie lub bezpieczeństwo zwiedzających – nie są ogólnodostępne. – Można zobaczyć panoramę rozciągającą się budynków obozowych, a w czasie osobistego zwiedzania porównać perspektywę – dodaje pan Marcin. Projekt wirtualnego spaceru powstawał przez 2 lata. Zdjęcia były wykonywane w różnych porach roku, aby zwiedzający wirtualnie mogli lepiej poczuć atmosferę miejsca. – Bo wiadomo, gdy jest lato i śpiewają ptaki, to wydaje się że Stutthof był miejscem sielanki, a wystarczy przyjechać zimą i perspektywa zupełnie się zmienia – wyjaśnia pan Marcin.

Serwis jest adresowany szczególnie do ludzi młodych i ich opiekunów. – Nauczyciele, przygotowując wizytę, mogą zadbać o właściwą postawę młodzieży podczas zwiedzania: skupienie, szacunek dla ofiar i ich historii – mówi M. Owsiński. Jednak nie tylko ze względu na młodych powstała możliwość wirtualnego zwiedzania. – Osoby dorosłe, które z obawy zetknięcia się z epatującym okrucieństwem przekazu muzealnego często rezygnują z odwiedzin miejsc pamięci, teraz będą mogły skonfrontować i oswoić swoje wyobrażenia – wyjaśnia pan Marcin.

Wirtualna wizyta rozpoczyna się w okolicy stacji kolejki wąskotorowej – dawnej „Stutthof-Waldlager”, bo właśnie ta kolej była głównym środkiem transportu do państwowego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Stutthof. Następnie wirtualny spacer prowadzi przez willę komendanta, psiarnię, aż do Bramy Głównej. Tu zaczyna się zwiedzanie współczesnego Muzeum Stutthof, które obejmuje powierzchnię zaledwie około jednej szóstej terenu byłego obozu (20 ze 120 ha). Można zobaczyć część esesmańską, a po minięciu Bramy Śmierci dotrzeć poprzez Stary Obóz do komory gazowej i krematorium. Po obejrzeniu Pomnika Walki i Męczeństwa, Ogrodnictwa, Nowego Obozu oraz Obozu Żydowskiego, ponownie wychodzi się poza muzeum, a zwiedzanie kończy się przy Stosie Całopalnym. Każdemu z kolejnych punktów wirtualnej wyprawy towarzyszy krótka informacja o danym miejscu czy budynku. Można też zobaczyć stare zdjęcia pokazujące obóz z lat działalności. – Tak naprawdę to odwiedzający decyduje, które miejsca i w jakiej kolejności odwiedzi, my tylko podpowiadamy, że wyprawa może wyglądać tak, jak zostało to opisane – mówi pan Marcin.

Autorem pomysłu i koncepcji jest Piotr Tarnowski, dyrektor Muzeum Stutthof w Sztutowie, który przygotował serwis, korzystając z pomocy Borysa Skrzyńskiego z firmy ArtZoom oraz Wirginii Węglińskiej. Wirtualny spacer można odbyć za pośrednictwem strony internetowej: www.stutthof.org.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..