- Chcemy podziękować naszym poprzednikom za ich życie i posługę. Za głoszone słowo, ofiary Mszy św. i miłosierdzie okazywane grzesznikom - mówił abp Sławoj Leszek Głódź w katedrze oliwskiej podczas Eucharystii za zmarłych kapłanów i biskupów.
Wszyscy gdańscy biskupi oraz kilkudziesięciu kapłanów sprawowało w przypadający po uroczystości Wszystkich Świętych czwartek Mszę św. w intencji zmarłych duchownych, którzy pracowali na terenach obecnej archidiecezji. Pośród polecanych w modlitwach znaleźli się oliwscy cystersi oraz gdańscy kapłani i biskupi. Od 1992 roku tradycją stała się także modlitwa za duchownych diecezji chełmińskiej. Część jej ziem w wyniku zmian administracyjnych w polskim Kościele została włączona do w skład archidiecezji gdańskiej. Modlitwie przewodniczył abp Głódź.
- Księga Mądrości tych, którzy odejście z tego świata uważają za nieszczęście, nazywa głupimi. Podkreśla, że zmarli trwają w pokoju, a ich nadzieja pełna jest nieśmiertelności - mówił w homilii bp Zbigniew Zieliński. Hierarcha podkreślał, że modlitwa za zmarłych jest okazją do pogłębienia naszej wiary w zbawczą obietnicę Chrystusa. - Jest ona jak miecz obosieczny. Wyprasza niebo dla zmarłych, ale także tym, którzy ją podejmują, otwiera serce i umysł na to, co się naprawdę w życiu liczy. Przez to także na niebo - mówił.
- Niech nie zabraknie nam odwagi, płynącej z bogactwa kart historii naszej diecezji i kapłańskiego doświadczenia, do pełnego wiary wyznania: "Panie, Ty jesteś Drogą, Prawdą i Życiem" - zachęcał bp Zieliński ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość Biskup podkreślał też rolę pragnienia spotkania z Bogiem, jakie powinno stać się treścią życia wierzących w Chrystusa. Podzielił się także ze zgromadzonymi kapłanami swoim doświadczeniem z pracy duszpasterskiej. - Wspominam szczególnie pewne spotkanie. Leżąca na łożu śmierci młoda kobieta, pozostawiając rodzinę, jeszcze malutkie dzieci, mówiła: "Cieszę się, że zobaczę Boga" - opowiadał ze wzruszeniem bp Zbigniew. - To żywe doświadczenie. Niech ono posłuży jako zachęta, byśmy nie tylko gorliwie modlili się o niebo dla zmarłych, ale jeszcze bardziej umocnili się w pragnieniu nieba dla siebie samych - apelował.
- Dzisiaj, gdy odwołujemy się do życia naszych poprzedników, gdy polecamy ich w nadziei na Jego szczególne miłosierdzie, czyńmy to z jeszcze głębszą wiarą, że tego samego miłosierdzia potrzebujemy także i my, którzy żyjemy. W myśl słów: "Nie można skutecznie prosić o niebo dla tych, którzy odchodzą, samemu jeszcze bardziej go nie pragnąc" - podkreślał hierarcha.
Na zakończenie Mszy św. w uroczystej procesji duchowni udali się do Krypty Biskupów Gdańskich. Tam odbyły się dalsze modlitwy za zmarłych.