- Znowu nadszedł ten znamienny dzień, który nasze modlitwy, myśli i uczucia kieruje ku Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, ku wspólnocie naszego narodu. Dzień Święta Niepodległości. 97. rocznica wskrzeszenia jej niepodległego bytu - mówił abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański, w czasie homilii w bazylice mariackiej.
W samo południe 11 listopada w bazylice zrobiło się tłoczno. Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański, przewodniczył uroczystej Mszy św. z okazji Narodowego Święta Niepodległości.
Oprócz mieszkańców miasta we wspólnej modlitwie wzięli udział przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, żołnierze Polskiego Państwa Podziemnego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, uczestnicy i świadkowie gdańskich i gdyńskich zrywów ku wolności, w grudniu 1970 i sierpniu 1980 roku, związkowcy z „Solidarności” oraz harcerze, uczniowie i studenci.
Biało-czerwone szaliki, kotyliony, a także motywy z Orłem Białym były zauważalnym elementem ubioru wielu przybyłych.
Abp Sławoj Leszek Głódź powitał zebranych. – Gromadzimy się we wspólnocie pamięci, wdzięczności, jedności na modlitwę tu, w sercu Gdańska, w tej monumentalnej bazylice dedykowanej Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny. To Ją przed wiekami król Jan Kazimierz w katedrze lwowskiej obrał za patronkę Królestwa Polskiego. Przybywamy tu, aby podziękować Bogu za wolną i niepodległą Polskę – mówił metropolita gdański.
W czasie homilii arcybiskup nawiązał do historii Polski. – Nie ma już pośród nas świadków tamtego jesiennego dnia, kiedy Polska po 123 latach niewoli „wstawała, by żyć”. To wtedy Rada Regencyjna przekazała Józefowi Piłsudskiemu naczelne dowództwo nad Wojskiem Polskim, a trzy dni później całość władzy zwierzchniej. To Józef Piłsudski do europejskich mocarstw skierował depeszę notyfikującą „istnienie Państwa Polskiego Niepodległego, obejmującego wszystkie ziemie zjednoczonej Polski”. Państwa, które, „powstaje z woli całego narodu i opiera się na podstawach demokratycznych” – przypominał metropolita.
– W polskich sercach ani przez chwilę nie zgasła wiara, że Polska zmartwychwstanie, że przekreślony zostanie dyktat rozbiorów. To z myśli o długiej, trudnej, wytrwałej drodze polskich pokoleń ku Niepodległej, o tych, co szczodrze rzucali swój życia los na wolności stos, narodziło się i okrzepło Święto Niepodległości. Dzień radości i dumy. Sławy i chwały. Czci i pamięci – kontynuował hierarcha.
Arcybiskup podkreślił, że tegoroczne Święto Niepodległości jest tym bardziej wyjątkowe. – Narodowe Święto Niepodległości Roku Pańskiego 2015 obchodzimy w szczególnym momencie. Przy sterze Rzeczypospolitej staną za kilka dni nowi ludzie. W tej godzinie, kiedy przychodzimy Bogu dziękować za naszą wolność, za naszą niepodległość, polecajmy Bożej Opatrzności tych naszych rodaków, którzy zostali naznaczeni do przewodzenia naczelnym organom polskiego rządu. Niechaj będą sługami narodu, niech wznoszą się ponad horyzont partykularnych interesów, niech dobro całej polskiej wspólnoty wyznacza drogę ich pracy. O to zawsze modli się Kościół w sytuacjach takich jak ta – mówił arcybiskup.
Metropolita przypomniał również, że w przyszłym roku odbędą się dwa wielkie wydarzenia: 1050. rocznica chrztu Polski i Światowe Dni Młodzieży. – To pierwsze otworzy możliwość szerokiego ukazania tego zbawczego wydarzenia, jakim był chrzest Polski. Drogi polskich pokoleń idących za Krzyżem Chrystusa. Wielkości i wartości ewangelicznego siewu, z które wyrosła i nadal wyrasta polska kultura, który kształtuje tożsamość narodu, z której się rodzą porywy ducha, czyny miłości, drogi świętości tak wielu synów i córek polskiej ziemi. I ten drugi motyw. Światowe Dni Młodzieży. Spotkanie młodych z całego świata, którzy zawierzyli Chrystusowi. Idą Jego drogą. Przyjmować ich będą w królewskim Krakowie młodzi Polacy i Polki. Pokażą to, co najpiękniejsze: autentyzm, otwarte, życzliwe serca, chrześcijańską postawę, wiarę, która ich prowadzi drogami młodości. Wbrew pokusom, mirażom, których nie skąpi świat – dodał metropolita.