Lech Wałęsa 10 listopada reaktywował Chrześcijańską Demokrację III RP - partię, którą założył w 1997 r. - Trudno traktować inicjatywę byłego prezydenta poważnie - komentuje Andrzej Kołodziej, sygnatariusz Porozumień Sierpniowych.
O reaktywacji ChDRP poinformował na Twitterze Mikołaj Chrzan, dziennikarz "Gazety Wyborczej Trójmiasto". Dzień po ogłoszeniu przez Jarosława Kaczyńskiego i Beatę Szydło składu nowego rządu w biurze w Europejskim Centrum Solidarności Wałęsa spotkał się ze współpracownikami i podjął decyzję o odnowieniu dawnej formacji.
Były prezydent powołał dwóch wiceprzewodniczących ChDRP - Piotra Dwornickiego i Adama Zalewskiego. Rzecznikiem partii został Adam Domiński, odpowiedzialny także za budowę struktur w województwie.
W planach partii jest m.in. utworzenie "ministerstwa kreatywności" - platformy, dzięki której młodzi ludzie będą szukali rozwiązań najbardziej palących problemów społecznych. Reaktywowane ugrupowanie L. Wałęsy ma wystartować w wyborach samorządowych w 2018 r. oraz parlamentarnych w 2019 r.
Andrzej Kołodziej, opozycjonista, sygnatariusz Porozumień Sierpniowych Jan Hlebowicz /Foto Gość Próbowaliśmy skontaktować się z Instytutem Lecha Wałęsy, by potwierdzić tę informację. Niestety, strona internetowa instytutu jest chwilowo niedostępna.
- Trudno traktować inicjatywę L. Wałęsy poważnie. W ostatnim czasie były prezydent przyzwyczaił nas wszystkich do słów rzucanych na wiatr, nieprzemyślanego działania i pomysłów, których realizacja najczęściej kończyła się fiaskiem - mówi A. Kołodziej, były opozycjonista, sygnatariusz Porozumień Sierpniowych.
Chrześcijańska Demokracja III RP została założona w 1997 r., funkcjonowała równolegle z Akcją Wyborczą Solidarność. W założeniach formacja miała się stać masową partią chadecką na wzór niemieckiej CDU, z której programu zaczerpnęła część sformułowań. Jednak nowe ugrupowanie L. Wałęsy, zbudowane przy instytucie jego imienia, nie uzyskało znaczenia na scenie politycznej. Ostatecznie zostało wykreślone z ewidencji partii politycznych wiosną 2003 roku z powodu braku sprawozdań finansowych za poprzednie lata.