- Wszystko, co najważniejsze w ostatnim półwieczu, wzięło swój początek z Polski. Mam na myśli naukę św. Jana Pawła II i ideały sierpnia. One powinny zmienić świat. Macie więc państwo wszelkie powody do tego, by być dumnymi z polskości - mówił 24 listopada w gdańskiej bazylice św. Brygidy Bernard Margueritte.
O historii Polski oraz jej roli koniecznej dla odnowienia europejskiej kultury i duchowości mówił Bernard Margueritte, znany francuski dziennikarz, który swoje życie zawodowe i prywatne związał z naszą ojczyzną. Podczas spotkania, zorganizowanego w kościele św. Brygidy przez Bractwo św. Pawła, znalazło się miejsce dla wielu okraszonych swoistym dowcipem i barwną narracją wspomnień z okresu, kiedy pracował on jako korespondent gazet "Le Monde" i "Le Figaro" oraz agencji AFP. Impreza połączona była z promocją książki dziennikarza "Bliżej Polski". W liczącej ponad 700 stron pozycji autor zawarł 300 artykułów z tego właśnie okresu.
- Z pewną kokieterią powiem, że po latach z moją ówczesną oceną 80 proc. wydarzeń zgadzam się także i dzisiaj. Wszystko, co pisałem, było nie tylko uczciwe, ale również trafne. Zawsze pisałem to, co uważałem za prawdę. Jeżeli gdzieś się z nią minąłem, to dlatego, że zostałem źle poinformowany - mówił o tekstach zawartych w książce dziennikarz. Ujawnił także motywacje, które popchnęły go do napisania zbierającej najważniejsze teksty pozycji. Wymienił wśród nich powtarzające się podczas spotkań z ludźmi pytania o prawdziwe oblicze polskiego Sierpnia, wsparcie, jakie nieustannie okazywała mu córka, oraz fakt, że w okresie strajków był człowiekiem, który posiadał kontakt w każdej z polskich społeczności. - Miałem zaufanych ludzi w Kościele, opozycji, a nawet w partii. Jako jedyny wiedziałem, jak każda grupa społeczna myśli i co planuje - podkreślał.
- Polacy mogą wszystko. Mają w związku z tym także ogromny obowiązek. Powinni stać się przykładem i inspiracją współczesnej Europy. Jestem głęboko przekonany, że Europa już nigdy nie będzie Europą, jeżeli najpierw Polska nie będzie Polską - stwierdził B. Margueritte.
- Nie mogę powiedzieć, że Polska to moja matka, ale mogę powiedzieć, ze to moja żona i dzieci. Nie miałem możliwości urodzić się tutaj, ale spocznę w tej ziemi. A to także zobowiązuje. Całe moje życie to wspaniały marsz ku polskości. Wydaje mi się, że Polacy mają wszystko, by odczuwać dumę z siebie i z tego, co przynieśli światu - dodał.
- Są wśród Polaków ludzie, którzy uważają polskość za coś brzydkiego. Tak mówił człowiek, który później, przez lata, był premierem tego kraju. W jednej z gazet czytam, że wszystko, co polskie, jest złe, a my mamy dążyć do nowoczesności i upodobnienia się do Europy. Że mamy się wstydzić polskości. To mnie dziwi. Ja nie mogłem i nie mogę zrozumieć, o co chodzi - zaznaczył francuski dziennikarz.
B. Margueritte podkreślał, że punktem przełomowym dla historii Europy był wybór papieża Jana Pawła II. - Wiedziałem, że zaczęła się nowa epoka. Chodziłem po ulicach i widziałem, że ci sami ludzie, którzy dzień wcześniej chodzili do swoich zobowiązań bez radości, rozprostowali się. Przeżywali radość. Poczuli się wielkim narodem. Podejmujący sierpniowy strajk stoczniowcy mieli w sercu naukę papieża. Chcieli budować cywilizację opartą na szacunku dla godności osoby ludzkiej. Wówczas zrozumiałem, że to jest wielka rewolucja. Tak, jak nigdy niedokończona jest rewolucja Chrystusowa. To nie było podejście lewicowe czy prawicowe. Dokonało się to na innej płaszczyźnie - stwierdził.
Autor odniósł się także do decyzji elit władzy w okresie, który w Polsce nastąpił po 1989 roku. - Wykreowano system socjaldemokratyczny. To nie było to, o czym marzyli stoczniowcy. Nie miało też nic wspólnego z nauką Jana Pawła II. Ta pierwsza zdrada trwała bardzo krótko. Po kilku miesiącach panował system drapieżnego kapitalizmu. Jeden system materialistyczny został zastąpiony drugim. To jest potężna, niczym nieuzasadniona zdrada. Ani liberalizm kapitalistyczny, ani kolektywizm komunistyczny. Jesteśmy na innej płaszczyźnie. To droga szacunku dla godności osoby ludzkiej. Ona nazywa się nauką społeczną Kościoła. I jest zgodna z ideałami Sierpnia - mówił B. Margueritte.
Zamieszczone przez internautów komentarze są prywatnymi opiniami ich autorów i nie odzwierciedlają poglądów redakcji
W Polsce nie było nigdy "drapieżnego kapitalizmu". Była ciężka praca reformy Mazowiecki-Balcerowicz i później był postkomunistyczny socjalizm, trwający do dziś.
I nie ma czegoś takiego jak "ideały sierpnia". Bowiem część Solidarności walczyła o upadek komunizmu wszędzie, a część o upadek komunizmu wszędzie poza własnym zakładem pracy. Stąd właśnie wspomniany i wciąż aktualny socjalizm.
Tak jak nie ma sensu jakość tylko w połowie wysoka, tak nie ma sensu żadna "trzecia droga" w ekonomii. Godność ludzka leży nie w kuriozum zwanym "społeczną nauką Kościoła", ale w liberalizmie gospodarczym. Jest ona deptana, gdy beneficjent pomocy nie ma zamiaru pracować, gdyż wtedy wyciągnięta ręka upodabnia człowieka do zwierzęcia.
Chrześcijaństwo jako religia wolności nie może nie obejmować tak ważnej sfery, jaką jest życie gospodarcze. Pismo Święte nakazuje twórczą pracę, nieobciążanie innych sobą i pomoc drugiemu człowiekowi. Pomoc dobrowolną, w formie miłosierdzia i jałmużny, nie przymusową w postaci biurokracji i podatków.
Tak jak nie potrzebują rządu ludzie czekający do ołtarza czy konfesjonału, tak najczęściej nie potrzebują rządu sprzedający czy kupujący. Rządu potrzebują głównie politycy i lewicowcy, czyli ci, co pragną żyć na cudzy koszt.
Ci ostatni są niestety w Polsce. Stąd PiS, Radio Maryja, PO, SLD, PSL i dzisiejszy związek Solidarność. I są we Francji. Stąd nieprawdy w ostatnim akapicie, skądinąd ładnej wypowiedzi.
Michał Obrębski
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.