- Miałem 20 lat, kiedy "Solidarność" walczyła o wolność Polaków. Te lata mnie uformowały. Wasza walka uformowała moje spojrzenie na świat - mówił 2 grudnia na pl. Solidarności w Gdańsku Paul Jones, ambasador USA w Polsce.
Pierwsza wizyta nowego ambasadora Paula Jonesa w Gdańsku rozpoczęła się od złożenia kwiatów pod pomnikiem Poległych Stoczniowców. Dyplomata przyznał jednak w rozmowie z dziennikarzami, że był tu kilka tygodni temu wraz ze swoją 19-letnią córką. Wówczas jego obecność Gdańsku miała charakter nieoficjalny.
- To dla mnie wielka radość, że rząd Stanów Zjednoczonych wspierał Polaków w walce z komunistycznym reżimem - mówił P. Jones.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy, ambasador odniósł się do planowanej budowy elementów tarczy antyrakietowej w Redzikowie. Jak ujawnił, dzisiaj w Słupskim Inkubatorze Technologicznym ma się odbyć konferencja mająca określić warunki i zasady uczestnictwa w przetargu związanym z budową obiektów wojskowych na terenie bazy w Redzikowie.
- Jesteśmy zaangażowani w ten projekt. Budowę zaczniemy wiosną. Baza osiągnie zdolność operacyjną w 2018 roku - stwierdził P. Jones. Jak dodał, nie ma wątpliwości co do realizacji projektu, ponieważ w powstanie bazy zaangażowane są zarówno polski, jak i amerykański rząd. Potwierdziło to spotkanie Johna Kerry'ego, sekretarza stanu USA, z polskim ministrem spraw zagranicznych, Witoldem Waszczykowskim, które odbyło się w miniony wtorek.
Dyplomata stwierdził też, że w najbliższych dniach odbędzie się spotkanie negocjacyjne przedstawicieli polskiego MON ze stroną amerykańską w sprawie systemów obrony powietrznej Patriot.