W wejherowskim kościele pw. Trójcy Świętej, bp Zbigniew Zieliński przewodniczył Mszy św. w związku z przypadającą dzisiaj uroczystością Objawienia Pańskiego.
W kościele tłumnie zebrali się parafianie, niektórzy mieli na sobie przebrania, gdyż po Eucharystii przewidziano rozpoczęcie IV Orszaku Trzech Króli.
– W czasie dzisiejszej uroczystości powinniśmy stanąć obok Trzech Króli i razem z nimi przyjąć objawiającego się światu Zbawiciela. Przyjąć to znaczy nie tylko podejść do żłóbka, ale zdobyć się na wysiłek otwarcia na Niego swojego serca, a następnie świadczenia o tym, czego u stóp narodzonego Jezusa doznaliśmy – mówił bp Z. Zieliński w czasie homilii.
Duszpasterz zauważył, że Trzej Królowie reprezentują postawę, którą każdy z nas powinien naśladować.
– Mędrcy opływali we wszelkie dobra, ale brakowało im czegoś, w poszukiwaniu czego wyruszyli w daleką podróż. Dzisiaj mogą symbolizować każdego z nas, bo my również możemy opływać w dobra i mieć wiele talentów, lecz nadal czuć się puści w środku. Uświadamiamy sobie, że brakuje nam czegoś i zaczynamy szukać. Jednak dopiero, kiedy pójdziemy za przykładem Trzech Króli, którzy uczą nas, że należy wyruszyć z własnego wygodnego życia w przestrzeń Boga, która oferuje nam ogromną przygodę, odnajdujemy sen życia – kontynuował biskup.
Hierarcha podkreślił również, że święta Bożego Narodzenia to nie tylko zainscenizowane w kościołach żłóbki czy wspólne śpiewanie kolęd. – Są to symbole, które mają jedynie przypominać nam o narodzeniu Jezusa, który jest nie tylko darem dla świata, ale również zadaniem, które jako katolicy musimy realizować. Abyśmy nie stali się ludźmi, o których mówi św. Jan w Ewangelii, jako tych, którzy Słowa Bożego nie poznali – dodał duszpasterz.