Korony na głowach i miecze w dłoniach, groźny Herod, żywe zwierzęta, walki diabłów z aniołami i – przede wszystkim – wspólne kolędowanie. W gdańskim pochodzie wzięło udział kilka tysięcy osób.
Mędrcy szli do Betlejem z ciekawości. I my dzisiaj, poruszeni ich przykładem, wyruszamy w noworoczny pochód do gdańskiego Betlejem. Życzę, aby każdy z nas znalazł swoją gwiazdę na niebie i odnalazł Boże Dziecię – tymi słowami rozpoczął szósty Orszak Trzech Króli abp Sławoj Leszek Głódź. Uczestnicy kolorowego i radosnego pochodu, po wspólnie odmówionej modlitwie „Anioł Pański”, wyruszyli sprzed bazyliki Mariackiej. Na trasie wolontariusze i harcerze rozdawali wszystkim papierowe korony, śpiewniki z kolędami i nalepki z Trzema Królami. Orszak tradycyjnie poprowadzili siedzący na koniach monarchowie symbolizujący trzy kontynenty – Europę, Azję i Afrykę. Mędrcom towarzyszyli uczniowie Szkoły i Przedszkola „Fregata”, przebrani za rycerzy i damy dworu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.