Nad Motławą powstanie obrotowa kładka

Firma Granaria Development Gdańsk (konsorcjum firm Immobel i Multibud Ciurzyński) 19 stycznia ogłosiła wyniki konkursu na obrotową kładkę, która połączy Długie Pobrzeże z północną częścią Wyspy Spichrzów.

Po analizie prac pod kątem techniczno-użytkowym, ochrony dziedzictwa kulturowego, wartości architektonicznych i bezpieczeństwa żeglugi zespół sędziowski, złożony z przedstawicieli organizatora i miasta oraz wskazanych przez nich ekspertów, postanowił przyznać dwie równorzędne nagrody.

Po 25 tys. złotych otrzymali: Autorskie Studio Architektury z Rzeszowa oraz Studio Bednarski z Londynu.  

- Po rozstrzygnięciu konkursu nastąpił czas negocjacji i ustalania istotnych detali - mówi Wiesław Bielawski, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki przestrzennej. - Drugi etap potwierdził nasz wybór, by do dalszej realizacji skierować projekt Studio Bednarski. To projekt, który w bardzo niewielkim stopniu ingeruje w nabrzeża i charakteryzuje się bardzo ładną linią - dodaje.

Kładka będzie miała 57 metrów długości (dwa kanały żeglowne będą szerokości 26 metrów każdy) i ok. 4,5 metra szerokości. Jej automatyczne otwarcie i zamkniecie będzie trwało dwie minuty. W środku kładki umieszczony będzie mechanizm obrotowy, a prześwit pozwoli na kursowanie tramwajów wodnych.

  Przeciwnicy kładki twierdzą, że zasłoni ona jeden z najpiękniejszych i najbardziej znanych widoków, jaki charakteryzuje nadmotławskie miasto Jan Hlebowicz /Foto Gość Cezary Bednarski to architekt z ponad 30-letnim doświadczeniem, a także laureat wielu prestiżowych nagród o zasięgu międzynarodowym. W swoim dorobku ma m.in. 44-piętrowy hotel Marriott w Warszawie, mosty, obiekty sportowe, a także domy.

Budowa kładki będzie realizowana w ramach jednego z celów publicznych w związku z zawiązanym partnerstwem publiczno-prywatnym między Gdańskiem a konsorcjum Immobel i Multibud Ciurzyński na zagospodarowanie północnego cypla Wyspy Spichrzów.

Prace budowlane rozpoczną się w listopadzie 2016 r. i potrwają do końca roku 2018 r.

Nie wszystkim pomysł obrotowej kładki nad Motławą się podoba. "Dziwię się ogromnie, że władze Gdańska godzą się na zniszczenie historycznego pięknego widoku na Stary Port nad Motławą. Niewątpliwie tak będzie, gdyż planowana kładka przysłoni jeden z najpiękniejszych i najbardziej znanych widoków, jaki charakteryzuje nasze ponad tysiącletnie miasto. Nie wspominam już, że kładka zdezorganizuje ruch statków na rzece" - pisze na stronie internetowej Stowarzyszenia "Nasz Gdańsk" Sławomir Lewandowski.