- W naszym kraju jest około 33 tys. księży, zarówno zakonnych, jak i diecezjalnych. Tych pracujących w naszych parafiach, ale także w krajach misyjnych. W ubiegłym roku w akcję zaangażowało się prawie 200 parafii, w których udało się rozprowadzić 40 tys. intencji. W tym roku przygotowaliśmy podobną liczbę wizytówek - mówi ks. Jan Uchwat, ojciec duchowny Gdańskiego Seminarium Duchownego.
„Słudzy Pana. Kapłani proszą o modlitwę” to oryginalny pomysł Joanny Roczyńskiej, wcielony w życie w 2010 roku. – Wówczas była to akcja lokalna, która ograniczała się wyłącznie do naszej archidiecezji. Jak przyznaje pani Asia, było to Boże natchnienie, żeby stworzyć coś przypominającego formą chyba każdemu znaną akcję Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Tylko w tym przedsięwzięciu modlitwą otacza się kapłanów – mówi ks. Uchwat.
Na rozpoczęcie akcji nieprzypadkowo wybrany został Wielki Czwartek. – Jest to dzień, kiedy w każdym kościele wierni modlą się właśnie za kapłanów, tym samym duchowo nas wspierając – podkreśla kapłan. Wierni z parafii, które poprzez stronę kaplani.com.pl zgłosiły chęć uczestniczenia w akcji, otrzymają specjalnie przygotowane wizytówki, na których widnieją imię księdza, rok jego święceń oraz intencja – ta sama dla wszystkich księży.
– Akcja polega na umożliwieniu wiernym w poszczególnych parafiach podjęcia modlitwy w intencji konkretnego księdza. Po liturgii Wielkiego Czwartku parafianie będą mogli zabrać ze sobą taką wizytówkę. Osoba, która wzięła intencję, tym samym zobowiązuje się do modlitwy za danego księdza przez kolejne 30 dni. Na wizytówce jest też wskazówka, że po zakończonej modlitwie można przekazać tę intencję kolejnej osobie albo samemu ją kontynuować, aby modlitwa trwała. W tym roku modlimy się o doświadczenie osobistego spotkania z Miłosiernym – mówi ks. Jan.
Duszpasterz podkreśla, że im więcej ludzi modli się za jednego księdza, tym lepiej. – Potrzebujemy świętych kapłanów, których będziemy wspierać codziennie, a nie tylko w momentach kryzysowych. Bo prosta modlitwa za księży jest nawet ważniejsza niż ta interwencyjna. Najważniejsze, aby była regularna i niezależna od ciężkich chwil – wyjaśnia kapłan.
Stąd dla ułatwienia na rewersie każdej wizytówki znajduje się modlitwa, jednak nie jest ona zobowiązująca. Bo – jak podkreśla duszpasterz – można wybrać zupełnie inną.
Udział w akcji nie wymaga wielkich przemyśleń i długich rozważań. – Forma jest na tyle prosta, że włączyć się w to dzieło może każdy, nawet dzieci. Każdy uczestnik Mszy św. w Wielki Czwartek, który będzie miał okazję zabrać ze sobą taką wizytówkę, może automatycznie poczuć się zaproszony do włączenia się w to ogólnopolskie dzieło wsparcia modlitewnego. Przy tej akcji nie ma się nad czym zastanawiać, bo refleksja przyjdzie później albo w trakcie – zachęca duszpasterz.