Bp Zbigniew Zieliński przewodniczył w Wielki Piątek liturgii męki Pańskiej w katedrze oliwskiej. Duszpasterz modlitwę rozpoczął, leżąc krzyżem przed ołtarzem.
– Dzisiejsza liturgia prowadzi nas z jerozolimskiego Wieczernika na Golgotę. Dotąd górę przekleństwa, a teraz górę zbawienia, które dokonało się tu mocą śmierci Bożego syna. Świat wstrzymał oddech, bo dostrzegł, że uśmiercił samego Boga. Po dziś dzień dociera do nas zapytanie Zbawcy: „Ludu mój, ludu mój, cóżem ci uczynił"? – mówił duszpasterz.
Biskup nawiązał do Misterium Męki Pańskiej, które dzisiaj miało miejsce na ulicach Gdańska. – Zapełniają się dziś Drogi Krzyżowe świata. Ta w odległej Jerozolimie i ta bliska – na Kalwarii Wejherowskiej. Pątników spotkać można również na ulicach miast. Mogliśmy zobaczyć Misterium Męki Pańskiej w naszym mieście. Mijali wielkie centra handlowe, byli przyczyną tego, że na twarzach jednych rodziło się wzruszenie, a komuś innemu przeszkadzało to w zakupach. Jednak nikt nie przeszedł koło tych scen obojętnie – kontynuował.
– To jest czas łaski dla każdego. Stajemy dziś przed szansą odczytania znaku krzyża, który jest znakiem Miłości, tej najwyższej, bo gotowej poświęcić swoje życie. Dlatego dzisiaj w tę radość płynącą z męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa wpiszmy też łzy żalu i pokuty za grzechy nasze. Stając w kościołach i na Drogach Krzyżowych, odkrywamy swe słabości. Ofiarujmy je Panu, aby je przemienił – mówił biskup.
Na zakończenie homilii duszpasterz zwrócił uwagę, że katedra oliwska ma bogatą historię, w którą wpisuje się również symbol krzyża. – W tej świątyni znajduje się wiele krzyży, idźmy śladami tych, którzy przez wieki poprzez adorację odnajdowali Boga. Wpatrujmy się w krzyż i adorujmy go – zakończył bp Zieliński.
Po nabożeństwie do późnych godzin wieczornych trwała adoracja przy grobie.