- W moim życiu przewijały się alkohol i narkotyki. Wielokrotnie myślałem o samobójstwie. Na szczęście Pan Bóg skierował mnie do właściwych ludzi - mówił Marcin Oroń, czyli DJ Fala Messenger.
Kolejne spotkanie w ramach Wieczoru Modlitwy Młodych odbyło się 15 kwietnia w parafii pw. Matki Boskiej Fatimskiej na gdańskiej Żabiance. Kościół wypełnił się już o godz. 19.00. Młodzi ludzie, którzy przybyli na spotkanie wraz ze swoimi duszpasterzami z terenu całej archidiecezji gdańskiej, śpiewem i modlitwą uwielbiali Jezusa.
Następnie rozpoczął się blok ewangelizacyjny będący odpowiedzią na wezwanie papieża Franciszka, który prosił o ewangeliczny raban, wprowadzający w Światowe Dni Młodzieży 2016. Spotkanie poprowadzili goście z kręgów muzyki hip-hop - Marcin Oroń "Fala Messenger", DJ, selektor, Piotr Bylina "Edzio", polski raper i freestylowiec oraz Jan Czerwiński "Elf", beatboxer.
- Pochodzę z rozbitej rodziny. Ojca właściwie nie znałem. Nie wiedziałem nawet jak wygląda. Kiedy miałem 12 lat moja mama zachorowała na nowotwór. Pamiętam, że kiedy było z nią coraz gorzej, pewnego dnia uklęknąłem i zacząłem się modlić: "Panie Boże, proszę Cię z całego serca, uratuj ją". Pan Bóg miał jednak dla mnie i dla mamy inny plan. Mama odeszła, a ja w wieku 13 lat zostałem sierotą - rozpoczął swoją opowieść M. Oroń.
- Zbuntowałem się, do Kościoła było mi coraz bardziej nie po drodze. Mówiłem: "Jezu, ja tego nie bardzo rozumiem. Jak mogłeś zabrać moją mamę, czyli coś najcenniejszego na świecie". Byłem wściekły, a jednocześnie ciągle rozmawiałem z Panem Bogiem - kontynuował.
- Wielokrotnie myślałem o samobójstwie. W moim życiu przewijały się alkohol i narkotyki. Na szczęście Pan Bóg skierował mnie do właściwych ludzi. Wstąpiłem do harcerstwa. Tam spotkałem przyjaciół, którzy stali się moją drugą rodziną. To oni poprowadzili mnie z powrotem do Chrystusa i Kościoła. Dzisiaj nie ma we mnie buntu i wściekłości. Rozmawiam z moją mamą codziennie. Jestem pewien, że ona wciąż się mną opiekuje. Także teraz, kiedy stoję przed wami - zakończył.
Edzio, polski raper oraz freestylowiec pochodzący z Gdańska, podzielił się swoim świadectwem wiary Jan Hlebowicz /Foto Gość Po świadectwie muzycy zaprezentowali swoje umiejętności. - Był więc freestyle i beatbox na najwyższym poziomie. To niezwykłe doświadczenie móc słuchać o Chrystusie w rymie hip-hopu - mówi Klaudia, uczennica liceum.
Po przerwie na herbatę, kawę i ciasto odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu, a następnie modlitwa wstawiennicza w intencji młodzieży.
- Zrobiliśmy dzisiaj prawdziwy Boży raban. Pan Jezus mówi: "Chcę żebyście ten ogień przekazywali dalej". Ogień oznacza gorąco, jasność i świętość. I tak właśnie dzisiaj było - podsumowuje ks. Krzysztof Nowak, diecezjalny duszpasterz młodzieży.