- Polskie służby zaangażowane w przygotowanie ŚDM zrobią wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom tego spotkania. Robi się więcej niż wymaga tego sytuacja - mówi st. bryg. Andrzej Rószkowski, pomorski komendant PSP.
Wśród wielu służb pracujących nad bezpieczeństwem uczestników ŚDM są również strażacy. Zamachy w Paryżu i Brukseli pobudziły niewątpliwie obawy o bezpieczeństwo uczestników spotkania. Część z nich wynika zapewne ze szczerej troski, trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że wiele z padających w ostatnim czasie słów podyktowanych jest jedynie chęcią podsycania sensacji. Mają one swój skutek m.in. w tym, że część pochodzących z Europy Zachodniej pielgrzymów zrezygnowała z przyjazdu na spotkanie z papieżem. Jak w rzeczywistości wygląda stan przygotowań do tego wydarzenia, które ma zgromadzić w Polsce i na Wybrzeżu tysiące młodych ludzi z całego świata?
- Z punktu widzenia człowieka wierzącego, ŚDM są dla mnie dużą radością. Ale jako strażak muszę być przygotowany na każdy wariant. Dlatego jest we mnie dużo ostrożności, ale jeszcze więcej optymizmu - mówi A. Rószkowski. - Wydarzenia na świecie powodują, że wszyscy jeszcze bardziej przykładają się do swoich obowiązków i na poważnie się do tego przygotowują.
Jak zaznacza komendant, strażacy z Wybrzeża w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom spotkania są samowystarczalni. Siłom pomorskiej PSP w miarę potrzeb pomogą strażacy ochotnicy. Podejmowane działania nie odbiegają znacząco od przygotowań do innych, podobnych wydarzeń masowych. Polegają nie tylko na ocenie zagrożeń i wydawaniu odpowiednich pozwoleń przez służby kontrolno-rozpoznawcze PSP. Rozważane są wszelkie warianty rozwoju sytuacji, a że analitycy zawsze muszą opracowywać plany najbardziej niekorzystne, znajdują się wśród nich także scenariusze biorące pod uwagę poważne w skutkach katastrofy.
- W takim przypadku działania są standardowe. Niezależnie, o jaki rodzaj katastrofy chodzi. Czy jest to działanie terrorystyczne czy wybuch gazu, działania straży pożarnej muszą być profesjonalne. Faktem jest, że nasi ratownicy przechodzą dużo szkoleń związanych z terroryzmem, ale tak naprawdę działania podejmowane przez straż należą właśnie do standardów. Wszyscy wiedzą, co mają robić - zapewnia A. Rószkowski. - Chodzi o to, by w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia jak najszybciej przeprowadzić ewakuację i jak najlepiej udzielić pomocy poszkodowanym - zaznacza.
Więcej o przygotowaniach do ŚDM, strażackim etosie i roli wiary w trudnej służbie będzie można przeczytać 8 maja w 19. numerze "Gościa Gdańskiego".