W niedzielę 17 lipca przy Plaży Miejskiej w Gdyni odbyły się Międzynarodowe Mistrzostwa we Freestyle Flyboardingu.
Flyboarding to sport bardzo widowiskowy
Justyna Liptak /Foto Gość
Flyboarding to ekstremalny sport wodny przy użyciu specjalnego sprzętu. Opanowanie „latającej deski" pozwala wykonywać różnorodne akrobacje w wodzie i w powietrzu, bo na flyboardzie wznieść się można nawet na 18 m ponad poziom wody. Kwintesencją tej dyscypliny jest adrenalina i ciągłe ładowanie pozytywnej energii.
– Coś niesamowitego! Stoję tu już drugą godzinę i nie mogę się nadziwić, jak tak można. Zawodnicy są rewelacyjni! Swoje ewolucje wykonują z ogromną łatwością i jednocześnie dostarczają tym wiele radości osobom obserwującym ich z plaży – mówi Mateusz z Gdyni.
Najwięcej radości flyboard wzbudził u najmłodszych. – Mamo, a ja też tak mogę? Bo ja też chciałbym umieć latać jak ten pan – wykrzykuje Jasiu, zaaferowany widokiem „latających" zawodników.
W ramach Gdynia Fly Cup można było podziwiać w akcji zawodników z europejskiej czołówki. Salta w tył i w przód, delfiny czy śruby kręcone z zawrotną prędkością to stały element flyboardowych zmagań. Sami zawodnicy przyznają, że dla nich największą satysfakcją i radością, jaką daje im flyboarding, jest spełnianie marzeń o lataniu.
Wśród startujących zawodników było kilka bardzo dobrze znanych i cenionych nazwisk. Widzowie mieli m.in. okazję zobaczyć w akcji Kajetana Sikorskiego, drugiego wicemistrza Fly Cup 2015, uczestnika MŚ, prekursora sportów hydro-odrzutowych w Polsce, a także organizatora Gdynia Fly Cup.
Ci, którzy zdecydowali się przyjść i podziwiać wyczyny zawodników, mogli to zrobić bezpłatnie. Dodatkowo organizatorzy przygotowali wiele atrakcji, m.in. pokaz skoków na trampolinie reprezentantów Polski, a także towarzyszącą zawodom muzykę klubową.