"Inka" czekała na pogrzeb 70 lat

Dr Jarosław Szarek, nowy prezes Instytutu Pamięci Narodowej, ogłosił długo oczekiwaną datę pogrzebu Danuty Siedzikówny "Inki". Uroczysty pochówek dzielnej sanitariuszki nastąpi 28 sierpnia, 70 lat po tym, jak została rozstrzelana przez komunistów.

Szczątki "Inki" spoczną najprawdopodobniej w kwaterze na cmentarzu garnizonowym Gdańsku. To właśnie tutaj odnalazł je i ekshumował w 2014 r. zespół prof. Krzysztofa Szwagrzyka z IPN.

O dacie pogrzebu nowy prezes IPN poinformował po złożeniu uroczystego ślubowania. "Przybądźmy do Gdańska, miasta wolności, i spotkajmy się 28 sierpnia na pogrzebie Danuty Siedzikówny »Inki«, zamordowanej przez komunistów. Ona prosiła o przekazanie jej babci słów: »Zachowałam się jak trzeba«. Dzisiaj Polska tego »zachowania jak trzeba» też potrzebuje" - mówił w Sejmie J. Szarek.

Nowy prezes IPN zapowiedział, że w pogrzebie, poza władzami państwowymi i samorządowymi, mają wziąć udział także dawni działacze "Solidarności", którzy 30 sierpnia będą obchodzić kolejną rocznicę podpisania porozumień sierpniowych.

Jak informuje dr Karol Nawrocki, naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Gdańsku, trwają rozmowy na temat kształtu i przebiegu uroczystości. - Już wkrótce prezes instytutu zwoła oficjalną konferencję prasową, na której zostaną przedstawione wszystkie szczegóły - podkreśla historyk.

- Zabiegaliśmy o to, by "Inka" została pochowana w Gdańsku. To dla naszego miasta wielkie wyróżnienie. Cieszymy się, że udało się w tej sprawie dojść do porozumienia z rodziną dzielnej sanitariuszki. To właśnie tutaj "Inka" została aresztowana i rozstrzelana. To w tę, a nie inną ziemię wsiąkła jej krew - podsumowuje dr Nawrocki.


Danuta Siedzikówna ps. "Inka" urodziła się 3 września 1928 r. W 1943 r., jako 15-latka, złożyła przysięgę AK i odbyła szkolenie sanitarne. 20 lipca 1946 r. aresztowało ją UB i została osadzona w więzieniu w Gdańsku. Po ciężkim śledztwie 3 sierpnia 1946 r. skazano ją na karę śmierci. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r. Wraz z "Inką" zginął, również skazany na śmierć, 42-letni ppor. Feliks Selmanowicz ps. "Zagończyk". Od stycznia 1944 r. był żołnierzem 3. Wileńskiej Brygady AK, z której przeniesiony został do 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. "Łupaszki", gdzie pełnił funkcję zastępcy dowódcy plutonu.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..