- Walczymy nie tylko w obronie nienarodzonego dziecka, ale także w obronie jego matki. Dziecko jest zabijane, ale matka także doświadcza niesamowitego cierpienia - mówiła 5 sierpnia w gdańskim kościele karmelitów Mary Wagner.
Setki słuchaczy zgromadziło w gdańskim kościele św. Katarzyny spotkanie ze znaną kanadyjską działaczką pro life - Mary Wagner. Jej wystąpienie poprzedziły Eucharystia oraz wystawienie Najświętszego Sakramentu, podczas którego odmówiono Litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Wydarzenie przyciągnęło nie tylko tych, którzy chcieli wysłuchać przesłania kanadyjskiej antyaborcjonistki. Przed kościołem pikietowała 12-osobowa grupa z transparentami, złożona głównie z młodych ludzi. Jak dowiadujemy się nieoficjalnie, wczoraj w gdańskim magistracie pikietę zgłoszono jako przedsięwzięcie osób niezrzeszonych.
- Zauważyłam, że na zewnątrz jest grupka osób, która chciałaby zamanifestować swój sprzeciw wobec tego, co tutaj ma miejsce. Jeżeli reprezentanci tej grupy są w kościele, chciałam powiedzieć, że życie powinno być święte dla nas wszystkich. W ostateczności jesteśmy jedną rodziną ludzką. Ja osobiście, jeśli tu jesteście, nic do was nie mam. Nie zionę żadną nienawiścią wobec was. Jesteście tutaj i tu pozostańcie. Kochamy was - mówiła na początku spotkania Mary Wagner.
Przed kościołem pikietowała nieliczna grupa młodych ludzi ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość W swojej wypowiedzi kanadyjska obrończyni życia nawiązała do słów Jana Pawła II z Encykliki Evangelium vitae. - To przesłanie do kobiet, które być może dopuściły się aborcji. Jeśli jesteś gotowa stanąć w prawdzie wobec tego, czym jest aborcja, twoja gotowość na przyjęcie tej prawdy spotka się z Bożym miłosierdziem. Wobec tego sama możesz się stać największym świadkiem i obrończynią życia - podkreślała Mary Wagner. Jak stwierdziła, integralną częścią budowania kultury życia jest przebywanie z osobami, szczególnie z matkami, które dokonały aborcji. - Bardzo łatwo jest taką osobę potępić. Bóg jednak nie szuka potępienia człowieka. Raczej chce mu przebaczyć - mówiła.
Mary Wagner przybliżyła zgromadzonym charakter i sposób podejmowanych wraz z Lindą Gibbons działań pod kanadyjskimi klinikami aborcyjnymi. - Przeciwko aborcji protestujemy w sposób pokojowy. Ja wchodzę na teren tych tzw. klinik, natomiast Linda stoi przed kliniką z transparentem - opowiadała. - Wiele lat temu Linda dokonała aborcji. Później stała się chrześcijanką. Miała okazję widzieć zdjęcia i filmy ukazujące to, jak nienarodzone dzieci są w brutalny sposób likwidowane. To spowodowało u niej chęć przyłączenia się do grupy działaczy pro life - wyjaśniała zgromadzonym.
Podkreślała także, że wraz z Lindą są zbudowane przykładem Kościoła w Polsce. Zaznaczyła jednak, że pomimo znacznie lepszej sytuacji niż w Kanadzie, sytuacja w Polsce wciąż nie jest idealna, ponieważ prawo dopuszcza aborcję w przypadku gwałtu lub niepełnosprawności dziecka.
Podczas spotkania odczytano świadectwo przygotowane przez rodzinę Kumorów, polskich imigrantów, którzy przybyli do Kanady 25 lat temu.
Kumorowie przez dłuższy czas starali się o poczęcie dziecka. Po 11 latach urodziła się im córeczka z zespołem Downa. "Julka czasem przerywa zabawę i mówi »Mamo, jestem taka szczęśliwa«. Akcent na »taka« kładzie tak mocny, że czuje się, iż to, co mówi, płynie z głębi serca. Ona naprawdę jest szczęśliwa. Optymizm jest jedną z tych rzeczy, które Julka uczy nas, najbliższych. Ale nie tylko nas. Potrafi krótką rozmową zamienić windę pełną milczących osób w grupę ludzi roześmianych i serdecznie się żegnających (...). Wzbogaciła i polepszyła nasze życie na wiele sposobów. Nie wyobrażamy sobie życia bez niej. Jest wymarzoną córką".
Jako przykład ukazujący wartość każdego życia Mary Wagner wskazała historię poczętej w wyniku gwałtu Rebeki Kiessling. Ocalona cudem kobieta jest dzisiaj adwokatem i angażuje się w różnego rodzaju inicjatywy w obronie życia i rodziny w USA.
- Mam nadzieję, że niedługo w Polsce nadejdzie czas, gdy chronione będzie każde poczęte życie - powiedziała Mary Wagner.