Jak wikary

– Kardynał rozmawiał z każdym – z prostymi rybakami i plażowiczami. Chciał i umiał słuchać prostych ludzi. Nigdy nie dawał im odczuć swojej pozycji – opowiada ks. prał. Daniel Nowak, proboszcz parafii Chrystusa Króla w Wejherowie.

Do Karwi przyjeżdżał, zanim jeszcze został biskupem i kardynałem. Początkowo zatrzymywał się w prywatnych kwaterach. Od 1978 roku podczas spędzanych nad morzem wakacji mieszkał jednak już tylko na plebanii. – W pamięci mieszkańców Karwi zapisała się postać przechadzającego się kardynała. Na głowie kapelusz sombrero, flanelowa koszula i dżinsy. Wysoki, szczupły, zawsze wyprostowany. Parafianie z tego powodu mówili o nim „Długopis” – mówi ks. Nowak.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..