- Świętowanie jest wydobyciem z ludzkiego serca nadziei, by pielgrzymować przez życie dalej, w pogodzie serca. Nawet w trudzie pracy, cierpień i chorób - mówił 4 września w swarzewskim sanktuarium abp Sławoj Leszek Głódź.
Mimo padającego od rana deszczu, tysiące wiernych zgromadziły się na placu obok świątyni MB Królowej Polskiego Morza w Swarzewie, by uczestniczyć w dorocznej Sumie odpustowej. Wielu z nich przyszło do sanktuarium w pieszych pielgrzymkach, które od dwóch dni przybywały na uroczystości. Wśród zgromadzonych pokaźną grupę stanowili harcerze z ZHR. Nie zabrakło przedstawicieli świata pracy, rybaków, a także rolników, którzy do stóp Maryi przynieśli tegoroczne, przeznaczone pod zasiewy ziarno.
Eucharystii przewodniczył abp Głódź. Wraz z nim Mszę św. sprawowali bp Wiesław Szlachetka oraz kilkudziesięciu pracujących na Kaszubach kapłanów.
W homilii metropolita przypomniał historię sanktuarium oraz liczne cuda, jakie dokonały się za przyczyną Matki Bożej Swarzewskiej. - Zaledwie 400 lat po chrzcie Polski Maryja wybrała to miejsce, aby gromadzić swoje duchowe dzieci i dawać im to, co najważniejsze - wskazywać drogę do swojego Syna i mówić: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". Innymi słowy: "Wierzcie Ewangelii, nauczaniu Kościoła, bo stanowimy wszyscy jedną wielką wspólnotę serc" - podkreślał metropolita.
Mimo deszczu, wierni w skupieniu uczestniczyli w liturgii ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość Jako przykład opieki Maryi, której doświadczyła społeczność Swarzewa, wymienił m.in. zdarzenia z końca II wojny światowej. - Na Helu stacjonowały wojska hitlerowskie. Prowadziły ostrzał Swarzewa. I żaden pocisk nie spadł tu, na to miejsce. Spadały nad morze, na pole... Większość z nich lądowała za wsią, w zatoce. Później wzięci do niewoli Niemcy, przechodząc przed kościołem, kręcili głowami i nie mogli pojąć, jak to możliwe, że nic nie zostało tu zniszczone - mówił hierarcha. - Taka jest opieka Maryi, która potrafi swoim płaszczem ochronić miejsca i ludzi. I dokonuje tego w wielu sanktuariach, wielu miejscach na świecie - dodał.
Metropolita w homilii podkreślał rolę Kościoła jako wspólnoty zjednoczonych w Chrystusie ludzkich serc. Zaznaczał także spoczywającą na starszym pokoleniu odpowiedzialność, dotyczącą kształtowania i przekazywania wiary młodemu pokoleniu. Wśród wielu czynników kształtujących młodzież arcybiskup wymienił współdziałanie rodziny, szkoły i Kościoła. Nawiązując do słów papieża Franciszka, wskazał także na ogromny wkład pokolenia dziadków, a zwłaszcza babć w kształtowanie serc i sumień wnuków. - To one uczą młodych świętości życia - podkreślał. W homilii znalazło się także słowo eksponujące rolę organizacji harcerskich w działaniach wspierających podejmowane wśród młodych działania wychowawcze. Metropolita podziękował także harcerzom za ich ofiarną posługę podczas Światowych Dni Młodzieży.
Poświęcenie ziarna siewnego ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość Hierarcha podzielił się z wiernymi także swoimi wspomnieniami przeżywanej przed 50 laty 1000. rocznicy chrztu Polski. Przy tej okazji przypomniał rolę kapłanów w prowadzeniu wiernych do doświadczenia Bożego miłosierdzia. - W sali Rycerskiej na Jasnej Górze w 1967 r. jeden z kolegów zameldował powrót z wojska 300 kleryków. Prymas wówczas powiedział: "Znacie scenę ukrzyżowania Chrystusa. Będziecie kiedyś kapłanami i będziecie otwierać bok miłosierdzia Bożego ludziom". Zadaniem i powołaniem szafarzy sakramentów jest uświęcanie, nauczanie, odpuszczanie grzechów. Aniołowie nie mają takich łask, jak kapłani - mówił arcybiskup. - Człowiek ma jednak wolną wolę i rozum. Może odwrócić twarz od Boga, Chrystusowych przykazań, nauczania Kościoła - dodał.
W homilii znalazło się także nawiązanie do odbywających się w Rzymie uroczystości kanonizacji bł. Matki Teresy z Kalkuty. - Św. Matka Teresa to symbol miłości i miłosierdzia. Ukazuje Oblicze Miłosiernego - mówił. Arcybiskup wezwał także kapłanów do dawania przykładu ubóstwa na wzór świętej z Kalkuty. - Czym innym jest mówienie o miłości, a czym innym jej praktykowanie - zaznaczył hierarcha.
Jako przykład wypełnienia woli Bożej wskazał Najświętszą Maryję Pannę. - Świętość Maryi nie wynika z tego, że jest Ona Matką Boga, choć to wielka godność, ale z tego, że jest Ona posłuszna woli Bożej. Że idzie z Chrystusem aż po krzyż - mówił. - Polecamy Ci, Matko Boża Swarzewska, nasze rodziny, szkoły, dzieci, młodzież, rolników, rybaków... Królowo Polskiego Morza, Królowo Kaszub, Królowo Korony Polskiej, módl się za nami! - dodał na zakończenie.
Po kończącym Eucharystię poświęceniu ziarna siewnego wiele grup pielgrzymkowych udało się pieszo w drogę powrotną do swoich parafii.