Trwa trzeci dzień VIII Festiwalu Filmowego "Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci". Licznie zgromadzona w Gdyńskim Centrum Filmowym publiczność uczestniczy w pokazach filmów konkursowych, warsztatach "Młodzi dla historii" oraz ciekawych dyskusjach.
W ramach Konkursu Głównego 30 września miłośnicy kina i historii zobaczyli m.in. film w reżyserii Konrada Starczewskiego pt. "Zapora" ukazujący sylwetkę mjr. Hieronima Dekutowskiego widzianego oczami jego podkomendnych, przyjaciół oraz członków rodziny. W pokazie wzięli udział uczniowie gdyńskich szkół.
- Pseudonim "Zapora" obił mi się o uszy, ale muszę przyznać, że niewiele wiedziałam o tej postaci. Wyszłam z seansu wzruszona. Film pokazuje człowieka "z krwi i kości" - dowódcę, żołnierza, ale także młodego człowieka, który jest zakochany i pragnie założyć rodzinę - mówi Justyna, licealistka. - Szczególnie wzruszające były wspomnienia dawnej miłości "Zapory". Niestety komunistyczny system stanął na ich drodze do szczęścia - dodaje.
- Najbardziej cieszy mnie to, że udaje nam się uhonorować świadków historii i dać im należne miejsce w narodowym panteonie. Dzięki sztuce, która jest nośnikiem przywracania pamięci, historie prezentowane na festiwalu zafascynowały ludzi młodych - podkreśla Arkadiusz Gołębiewski, dyrektor festiwalu.
"Dotknięcie anioła" w reż. Marka Tomasza Pawłowskiego to kolejny film, który spotkał się z dużym zainteresowaniem widowni. Dokument prezentuje wstrząsającą historię syna ostatniego przewodniczącego gminy żydowskiej w Oświęcimiu, który jako jedyny żyjący świadek w fenomenalny sposób ujawnił nieznaną historię Biura Emigracji Żydów do Palestyny powstałego w 1939 roku. Warto dodać, że to polsko-niemiecki kandydat do dokumentalnego Oscara.
Oprócz pokazów filmowych w ramach festiwalu odbywają się liczne dyskusje. Jedna z nich poświęcona była powstającym Muzeom Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce i w Warszawie na Rakowieckiej. - Jesteśmy tu dzisiaj po to, by zdementować wszelkie plotki i pogłoski pojawiające się w mediach dotyczące naszej rzekomej rywalizacji. Oba muzea realizują tę samą misję, wspierają się wzajemnie i współpracują - zaznaczył Jacek Karczewski, dyrektor muzeum w Ostrołęce.
- Razem z Jackiem znamy się od lat. Łączy nas zainteresowanie historią żołnierzy wyklętych oraz potrzeba propagowania losów bohaterów antykomunistycznego powstania - dodał Jacek Pawłowicz, dyrektor warszawskiej placówki. Po tych słowach dyrektorzy podpisali oficjalnie porozumienie o współpracy.
Patronat medialny nad wydarzeniem objął "Gość Niedzielny".