- Dzisiaj ciężko znaleźć czas na to, by się zatrzymać. Człowiek jest nieustannie zabiegany, ma ogromną liczbę obowiązków. Dlatego ta comiesięczna modlitwa jest dla nas, kapłanów, czymś niezwykle ważnym - mówi ks. Maciej Silikowski, wikariusz parafii św. o. Pio.
Połączona z wystawieniem Najświętszego Sakramentu modlitwa za kapłanów zgromadziła 4 grudnia w gdańskim kościele św. o. Pio ponad 150 wiernych. W modlitwie uczestniczyło wielu młodych, którzy co roku podejmują pątniczy trud w ramach Gdańskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę.
- Kapłani bardzo potrzebują modlitwy. Pełnią trudną posługę, są też odpowiedzialni za nasze życie duchowe. Codziennie są atakowani, nie tylko przez różne nieprzychylne Kościołowi media. Życie związane jest z walką duchową, a oni są żywymi świadkami Chrystusa. Diabeł zwykle uderza w pasterza, aby rozproszyć owce stada - mówi Emilia Honchera, pielęgniarka z grupy biało-czerwonej GPP.
Wśród uczestniczących w comiesięcznej modlitwie za kapłanów nie brakuje także sióstr zakonnych.
Siostry swoją modlitwą towarzyszą kapłanom od samego początku inicjatywy. Od lewej: s. Anita, s. Paula i s. Benedetta ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość - Kapłani są naszymi przewodnikami i tak samo, a może nawet bardziej niż każdy z nas potrzebują modlitwy. Są narażeni na wszelkie pokusy, działanie zła, a także ludzkie osądy. Tak, jak lud podtrzymywał ręce Mojżesza podczas bitwy, którą toczył Izrael, tak my musimy podtrzymywać ich ręce, aby ich duch nie upadł - mówi s. Anita, nazaretanka.
- Sam widok jedności kapłanów, którzy się modlą, podnosi na duchu. Jest niedziela, oni są po całodziennej pracy. A jednak mają pragnienie, by wieczorami trwać w jedności - dodaje s. Benedetta, również nazaretanka. - Dla mnie największym świadectwem jest kapłan, który się modli. Nie wówczas, gdy wypełnia duszpasterskie obowiązki, ale wtedy, gdy ta modlitwa jest wynikiem jego pragnienia. Jestem im za to bardzo wdzięczna. Myślę, że ich miłość do Boga prowadzi do nawrócenia także i wiernych. Mają w sobie też wiele pokory. Wielokrotnie powtarzają, że bardzo nas proszą o modlitwę - dodaje siostra.
- Nasze spotkania są okazją do zatrzymania się w biegu i wspólnotowej modlitwy - podkreśla ks. Maciej Silikowski ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość - Wiem, jak bardzo potrzebna jest modlitwa w życiu kapłana. Dzisiaj księżom najbardziej zagraża świat, do którego oni nie należą i do niego nie pasują. Dlatego te spotkania są wspaniałą okazją do tego, by we wspólnocie zatrzymać się i spotkać osobiście z Bogiem - zaznacza ks. Silikowski.
Czy księża, którzy wystąpili z oddolną inicjatywą organizowania cyklicznych Wieczorów Modlitwy za Kapłanów, myślą jedynie o tym, co duchowe? - Znam ich z pielgrzymki. To radośni i pogodni ludzie. Można powiedzieć, że nawet w pewien sposób szaleni. Ale to Boży szaleńcy. Pokazują swoim życiem Jezusa. Widać, że ich radość pochodzi od źródła, którym jest Jezus Chrystus, Najwyższy Kapłan - zapewnia s. Paula, elżbietanka, która na Jasną Górę szła w grupie biało-brązowej.