– Oddaję krew z potrzeby serca. Mam taką ambicję, żeby pomagać ludziom, dając im cząstkę siebie – mówi Włodzimierz Wysiecki, pracujący od 40 lat w Stoczni „Nauta”.
Choć na co dzień ciężko pracują w stoczni, przez ostatnich 50 lat uratowali niejedno ludzkie życie. – Od początku istnienia klubu jego członkowie oddali honorowo 2 tys. litrów krwi – mówi Jarosław Kowal, prezes Klubu Honorowych Dawców Krwi przy Stoczni Remontowej „Nauta” SA w Gdyni.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.