Kilkaset osób uczestniczyło w wigilii dla ubogich, samotnych i bezdomnych, która odbyła się w jadłodajni sopockiej centrali Caritas. Uroczystemu spotkaniu, jak co roku, przewodniczył abp Sławoj Leszek Głódź.
- Nie można wstydzić się ludzkiej biedy. I syta Bruksela, i bogaty Nowy Jork, i Paryż mają swoich ubogich. Ma ich także Sopot, miasto wypoczynku i uciech doczesnych. Ma ich również Trójmiasto. Pamiętajmy o tym - mówił podczas uroczystości abp Sławoj Leszek Głódź.
Hierarcha podkreślał, że wolontariusze Caritas w minionym roku przepracowali na rzecz potrzebujących ponad 3 mln. godzin. - Wydano 10 tys. obiadów. Mamy ponad 6 tys. wolontariuszy w kołach szkolnych i parafialnych - wyliczał.
- To liczby, ale za nimi kryją się żywi ludzie. Zarówno ci potrzebujący, jak i ci, którzy im posługują. To są prawdziwi samarytanie. W roku św. Brata Alberta, który jest patronem potrzebujących, trzeba o tym mówić - zaznaczał. - Spotkanie i pomoc drugiemu człowiekowi przynosi nam najwięcej satysfakcji. Kromka chleba jest tu tylko symbolem - dodał abp Głódź.
Podczas tegorocznej wigilii, oprócz obfitego posiłku i paczek żywnościowych, goście jadłodajni otrzymali niezwykły prezent. - Już w październiku zaprosiliśmy chętnych do wykonywania poduszek. Są one symbolem ciepła i przytulenia. W odpowiedzi na nasz apel nadesłano ponad 1500 poduszek, które dzisiaj rozdamy osobom samotnym i bezdomnym. Później udamy się też do domów seniora i wszędzie tam, gdzie są osoby, które tego ciepła potrzebują - mówił ks. Janusz Steć, dyrektor gdańskiej Caritas.
Kapłan zaznaczał, że nadesłane poduszki wykonywali zarówno ludzie młodzi, jak i osoby starsze. Z wyraźnym wzruszeniem prezentował zgromadzonym dziennikarzom jedną z nich, do której dołączony został serdeczny list. "Wesołych świąt Bożego Narodzenia, Tobie, przyjacielu, życzy Bronka, 90-letnia staruszka, która swoimi koślawymi palcami zrobiła to nieudolnie, ale z serca" - napisała w nim autorka.
- Bardzo dziękuję tym, którzy włączyli się w naszą akcję. To znak wrażliwości na drugiego człowieka. Może jest to prezent, który nie ma wielkiej wartości materialnej, posiada jednak ogromny ładunek emocjonalny - mówił ks. Steć.
Po poświęceniu metropolita na ulicach Sopotu osobiście przetestował jedno z aut ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość Jeszcze przed uroczystością metropolita pobłogosławił dwa nowe auta, które gdańskiej Caritas służyć będą do przewozu osób starszych i niepełnosprawnych. - Te samochody będą zapewniały dowóz do placówek i rehabilitację. Cieszymy się ze wsparcia, które otrzymaliśmy z PFRON-u. Dziękujemy jednak tym wszystkim, dzięki którym mogliśmy kwotę zakupu uzupełnić wkładem własnym - wyjaśnia ks. dyrektor.
- Gratulujemy Caritas zakupu nowych samochodów. Sprzęt się zużywa, a potrzeby rosną, bo nasza Caritas wciąż się rozwija. To prężna jednostka zatrudniająca ponad 350 pracowników - podkreślał abp Sławoj Leszek Głódź.