Koncerty, konferencje naukowe, komiks, znaczki pocztowe i gra terenowa. W 2017 roku odbędą się w Gdańsku dziesiątki wydarzeń, których celem jest promocja w Polsce i za granicą obrazu "Sąd Ostateczny" Hansa Memlinga.
Obraz trafił do Gdańska w 1473 roku jako łup piratów. Od początku wzbudzał podziw i uznanie gdańszczan, którzy traktowali go jak prawdziwy skarb. Według relacji francuskiego dyplomaty Karola Ogiera, który w 1635 r. krótko przebywał w Gdańsku, sam cesarz Rudolf II, wielki miłośnik i znawca sztuki, zapragnął kupić go do swojej kolekcji za niebagatelną sumę 40 tys. talarów. Nie udało mu się jednak skusić władz miejskich. Kolejną próbę podjął car Piotr Wielki - wytrawny kolekcjoner, darzący szczególnym zamiłowaniem malarstwo niderlandzkie. Również bezskutecznie.
- Napoleon, także zainteresowany tryptykiem, nie negocjował i odebrał go Gdańskowi siłą. Kazał umieścić obraz w Luwrze, gdzie podziwiały go rzesze artystów, uczonych i miłośników sztuki. Następnie dzieło trafiło do Berlina, a stamtąd z powrotem do Gdańska. Pod koniec II wojny światowej, z obawy przed zbliżającym się frontem wschodnim, tryptyk został wywieziony przez Niemców do III Rzeszy i ukryty w małym wiejskim kościółku w górach Rhön. Tam odnalazła go Armia Czerwona. "Sąd Ostateczny" trafił następnie do Leningradu, gdzie był pokazywany w Ermitażu - opisuje wieloletnią peregrynację obrazu po Europie prof. Marcin Kaleciński, historyk sztuki, wykładowca Uniwersytetu Gdańskiego.
Po długich staraniach obraz powrócił do Gdańska w 1956 r. - To najcenniejsze dzieło sztuki dawnej pozostające w polskich zbiorach - podkreśla prof. Kaleciński. - Mimo burzliwej, pełnej dramatyzmu historii obrazu oraz jego wybitnych walorów artystycznych, zarówno Polacy jak i Europejczycy nie mają powszechnej świadomości, że tej rangi arcydzieło znajduje się w naszym mieście - dodaje.
By to zmienić Muzeum Narodowe w Gdańsku zainicjowało projekt "Jeden ze stu". W jego ramach przez cały rok 2017 odbędzie się szereg wydarzeń artystycznych, edukacyjnych i naukowych promujących "Sąd Ostateczny" w kraju i za granicą.
- Planujemy wystawę sztuki, której otwarcie będzie towarzyszyło międzynarodowej konferencji naukowej. Do rąk najmłodszych czytelników trafi książka o Hansie Memlingu oraz kalendarz szkolny. Zaprosimy na koncert muzyki inspirowanej kolorami obrazu. Będzie okazja do ułożenia "Sądu Ostatecznego" z wielkoformatowych puzzli - wylicza Małgorzata Posadzka, rzecznik prasowy MN.
Dodatkowo powstanie gra planszowa, komiks, film dokumentalny i cykl audycji radiowych, a także zostanie wyemitowana okolicznościowa seria znaczków pocztowych.
Aktualności związane z wydarzeniami "Jeden ze stu" można śledzić na stronie internetowej projektu.
Więcej na temat historii obrazu w 4. numerze "Gościa Gdańskiego".