- Nie ma radości z modlitwy, z tańczenia, ze śpiewu, jeśli nie ma w życiu umartwienia i postu - mówił 17 lutego w czasie Wieczoru Modlitwy Młodych ks. Jan Uchwat, ojciec duchowny GSD.
Ponad 1000 uczniów gimnazjów i szkół średnich przybyło do sopockiej parafii Gwiazdy Morza, by wspólnie przeżywać kolejny, 21. już Wieczór Modlitwy Młodych. Spotkanie, które odbyło się pod hasłem: "Wielka pokuta, czyli po co nam ten popiół?", było okazją zarówno do radosnego uwielbiania Boga śpiewem, jak i głębokiej, pełnej zadumy modlitwy.
Podczas bloku ewangelizacyjnego kapłani zachęcali młodzież do dobrego wejścia w okres Wielkiego Postu. - Bardzo dobrze jest mądrze wystartować. Środa Popielcowa to wyjątkowy dzień, to dobry moment w ciągu roku, żeby wystartować z czymś konkretnym - mówił do zgromadzonych ks. Jan Uchwat, ojciec duchowny GSD.
- Im jesteś młodszy, tym łatwiej jest o jakieś konkretne, dobre postanowienia, o umartwienia, a nawet o post. Wielu ludzi starszych ma większe kłopoty z tym, żeby pościć i się umartwiać, niż wy młodzi. Bo w was jest energia, siła i moc - podkreślał. - Zaplanuj sobie, że w tym Wielkim Poście zrobisz coś konkretnego. Na przykład, że będziesz pościł w piątki o chlebie i wodzie. Jak tego spróbujesz, zobaczysz, że masz jeszcze więcej energii. Umartwienie i post nie osłabi ciebie ani twojego ciała, ale wręcz przeciwnie da ci wielką siłę - zachęcał ks. Uchwat.
- Popiół przypomina mi, że moje życie wcześniej czy później minie, że się zestarzeję, że umrę, że moje ciało zamieni się w proch, ale dusza jest nieśmiertelna - opowiadał ks. Jan Uchwat Agnieszka Lesiecka /Foto Gość Ksiądz Jacek Socha, proboszcz parafii św. Mikołaja w Gdyni opowiedział młodym o orędziach papieża Franciszka na Wielki Post, w których ojciec święty pisał, że przeżywanie Wielkiego Postu powinno nas boleć. - Kiedy dajemy jałmużnę, to powinno nas zaboleć. Kiedy pościmy, to też powinno nas zaboleć - tłumaczył.
Ks. Socha przekonywał zgromadzonych, by słuchali Słowa Bożego, bo być wierzącym, to znaczy być poruszonym przez Słowo. - Środa Popielcowa ma sens tylko ze względu na Wigilię Paschalną. My się przygotowujemy od Środy Popielcowej, by w Noc Paschalną odnowić swoje przyrzeczenia chrzcielne i doświadczyć tego, że Słowo Boże ma moc rzeczywiście mnie poruszyć i ma moc stworzyć we mnie Królestwo Boże - wyjaśniał ks. Socha.
Na zakończenie bloku ewangelizacyjnego ks. Jacek Tabor, proboszcz gdańskiej parafii św. Franciszka z Asyżu opowiedział młodzieży, czego parafia oczekuje dzisiaj od młodych ludzi oraz pytał, czego młodzi oczekują od księży.
Po przerwie na herbatę, około godz. 22 rozpoczęła się kolejna część spotkania, czyli adoracja Najświętszego Sakramentu, zakończona modlitwą wstawienniczą.