Zamiast kolorowych palm są wierzbowe gałązki z „kotkami”. Dyngus uchodzi Kaszubom na sucho. Na niebie dzieci wypatrują baranka, a żeby dostać od zająca prezent, najpierw muszą uwić gniôzdko...
Wielki Tydzień uroczyście otwiera Niedziela Palmowa, zwana na Kaszubach Kwietną Nedzelą. W tym dniu nie ma zwyczaju robienia kolorowych palm. Święci się gałązki wierzbowe, pokryte jedwabistymi baziami, czyli „kotkami”. − Po Mszy św., kiedy byliśmy już w domu, mama zrywała po jednej bazi dla mnie i brata, a następnie kazała nam je... zjeść. Nie opieraliśmy się, bo „kotki” nie miały żadnego smaku i gładko przechodziły. Nie trzeba było nawet popijać wodą − wspomina Jerzy Nacel, Kaszuba z dziada pradziada.
Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.